Edward Kennett dla SportoweFakty.pl: Coraz pewniej czuję się na leszczyńskim torze

 / Na zdjęciu: Edward Kennett
/ Na zdjęciu: Edward Kennett

Unia Leszno rozgromiła drużynę Włókniarza Częstochowa w meczu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego. W spotkaniu tym z dobrej strony pokazał się Edward Kennett, który po raz pierwszy zaliczył solidny występ na stadionie im. Alfreda Smoczyka.

Gospodarze dzięki równej postawie całego zespołu odnieśli bardzo przekonywujące zwycięstwo w stosunku 60:30. Wynik ten to zasługa całej drużyny, która zaprezentowała się bardzo równo. Gospodarze byli zmuszeni skorzystać z zastępstwa zawodnika za Adama Skórnickiego, który złamał obojczyk podczas sobotniego, przedmeczowego treningu. Edward Kennett - Brytyjczyk zakontraktowany w połowie sezonu w miejsce kontuzjowanych Damiana Balińskiego oraz Juricy Pavlica, zdobył w meczu przeciwko częstochowianom 8 punktów oraz 4 bonusy.

Kennett nie krył zadowolenia po swoim dobrym występie przeciwko Lwom. - Cieszę się z występu przeciwko Włókniarzowi. Powoli wdrażam się do jazdy w polskiej lidze. Wczoraj odbyliśmy trening podczas którego Jarek Hampel bardzo mi pomógł z motorami. Zrobiliśmy trochę zmian, które dały pozytywny efekt. Coraz lepiej wychodzą mi też starty. Brakuje mi jeszcze trochę szybkości, ale jestem przekonany, że i z tym sobie poradzimy. Trzeba czasu żeby przystosować się do polskich torów, które są zupełnie inne niż angielskie. Mam nadzieję, że cały czas będę skoncentrowany i będę zdobywał coraz więcej punktów.

Edward Kennett przezwyciężył problemy, z którymi borykał się wcześniej na leszczyńskim owalu. Przyznaje, że powoli rozgryza tor miejscowych Byków i radzi sobie na nim lepiej, niż na początku jego występów w Unii. - Coraz pewniej czuję się na leszczyńskim torze. W meczu z częstochowianami dobrze radziłem sobie po zewnętrznej. Poznaje coraz więcej ścieżek, po których można się skutecznie ścigać i atakować. Uczę się od najlepszych, na przykład Jarka Hampela, który jeździ tutaj fantastycznie.

Damian Baliński oraz Jurica Pavlic leczą kontuzje i całkiem możliwe, że wrócą do składu Byków na najbliższe mecze przeciwko Caelum Stali Gorzów. Brytyjczyk nie wie jeszcze, czy znajdzie się dla niego miejsce w składzie na kolejne spotkania. - Nie wiem jeszcze, czy wystąpię w meczach play-off. Muszę porozmawiać o tym z kierownictwem klubu. Ja jestem gotowy i jeśli będą mnie potrzebować to z pewnością pojawię się na tych meczach.

Edward Kennett cały czas nie "dorobił się" kombinezonu, w jakich startują leszczynianie i zmuszony jest do występowania w meczach Unii w czarnych barwach. - Nie mam jeszcze kewlaru Unii, bo jak mówiłem już wcześniej nie zdobyłem jeszcze dostatecznej liczbt punktów dla tego zespołu. Może po ostatnim spotkaniu to się zmieni - zakończył humorystycznie Brytyjczyk.


Edward Kennett jest zadowolony ze swojego występu przeciwko Włókniarzowi

Źródło artykułu: