Dawid Lampart: Falubaz to odpowiedni dla nas rywal

Ostatniego meczu rundy zasadniczej Speedway Ekstraligi, do udanych nie zaliczy z pewnością Dawid Lampart, podstawowy junior PGE Marmy Rzeszów. W starciu przeciwko Caelum Stali Gorzów zdobył tylko jeden punkt.

Jedyne "oczko" jakie można było zapisać w tabeli biegów przy nazwisku Dawida Lamparta, zostało zdobyte na... koledze z pary, Łukaszu Krecie. W pierwszym biegu dnia junior PGE Marmy pokonał swojego partnera i w kolejnych odsłonach przegrywał z silniejszymi tego dnia rywalami z Gorzowa. - Nie ma co ukrywać, że daliśmy ciała jako drużyna. Ja zawaliłem tym bardziej, bo spodziewałem się po sobie trochę lepszego wyniku, tym bardziej, że jeździłem tutaj we wtorek. Niestety w środę, w Zielonej Górze, rozsypał mi się silnik, na którym startowałem w Gorzowie i na mecz ligowy przyjechaliśmy praktycznie w ciemno. Tor wydawał się być przyczepny i w sumie taki był, ale żeśmy się w pewnym momencie kompletnie pogubili. Jak na początku było kiepsko, to potem ciężko jest się odnaleźć - tłumaczył po zawodach reprezentant Polski.

Dla PGE Marmy czwartkowy mecz nie miał jednak żadnego znaczenia. Bez względu na jego rezultat, rzeszowianie i tak zajęli piąte miejsce w tabeli i już od kilku dni wiedzieli, która drużyna na pewno będzie ich rywalem w fazie play-off. Już w najbliższą niedzielę, zawodnicy Dariusza Śledzia podejmą Stelmet Falubaz Zielona Góra. Lampart twierdzi, iż druga drużyna rundy zasadniczej Speedway Ekstraligi jest bardzo dobrym rywalem dla PGE Marmy. - Przygotowania na Falubaz będą normalne. W piątek i w sobotę odjedziemy dwa treningi i będziemy starali się jak najlepiej przygotować do tego pojedynku w play-off. Nie pamiętam jak Zielona Góra czuła się na naszym torze, ale my zremisowaliśmy u nich i uważam, że spośród wszystkich rywali z najwyższej półki, to jest odpowiednia drużyna dla nas - zakończył rzeszowianin.

Komentarze (0)