- Nasza sytuacja przed rundą finałową nie jest ciekawa, bowiem przystępujemy do niej z ostatniego miejsca, z najmniejszą liczbą punktów - mówi Dawid Stachyra, ubiegłoroczny lider Lotosu Wybrzeże Gdańsk, który w tym sezonie wyjątkowo długo dochodzi do optymalnej dyspozycji. - Można teraz zastanawiać się co by było gdyby, ale to jest sport i na pewne rzeczy nie ma się wpływu. Jednak gdyby Darcy Ward jeździł w obu meczach ze Startem, to my mielibyśmy 5 punktów, a nasi rywale - 0. Niestety to już historia. Nie było go z nami na początku sezonu i nie ma na końcu.
Stachyra przekonuje, że Wybrzeże cały czas ma duże szanse na awans do Speedway Ekstraligi, a kluczowe dla nich będą mecze ze Startem i GTŻ-em Grudziądz: - Musimy w nich zdobyć po 5 punktów. Uważam, że jest to realne. W Grudziądzu też jechaliśmy bez Warda, a byliśmy bliscy zwycięstwa. Dlatego jestem przekonany, że w spotkaniach z tymi dwoma drużynami jesteśmy w stanie zdobyć po 5 punktów. Najciekawsza batalia czeka nas z Polonią Bydgoszcz. Musimy wygrać z nimi u siebie i wtedy będziemy mieli na swoim koncie niemalże komplet punktów.
W pierwszych meczach rundy finałowej Polonia Bydgoszcz podejmie Lotos Wybrzeże Gdańsk, a GTŻ Grudziądz zmierzy się ze Startem Gniezno.
Dawid Stachyra