- Jesteśmy w play-offach, zaczynamy od zera, więc mamy takie same szanse jak każdy. Zaczynamy od zera i nie można powiedzieć, że w konfrontacji z torunianami stoimy na straconej pozycji. Wiadomo, że Unibax jest faworytem w naszej parze, ale z pewnością będziemy walczyć. Czas pokaże jak będzie - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Piotr Świderski.
Trener wrocławian Henryk Jasek w rozmowie z naszym portalem powiedział, że o ile Unibax Toruń musi awansować do półfinału, o tyle Betard Sparta tylko może. Czy właśnie w podejściu na luzie "Świder" upatruje szansy swojej ekipy na przebrnięcie przez pierwszą rundę fazy play-off? - Na pewno będziemy walczyć. Trudno powiedzieć, jaki zdołamy uzyskać rezultat, nie będę tutaj prorokował. Skupiamy się na sobie. Do dwumeczu z Unibaksem podejdziemy na luzie, ale nie oddamy pola bez walki - podkreślił 28-latek.
Przed niedzielnym spotkaniem nie będzie czasu na jakieś specjalne przygotowania. - Przystąpię do tego meczu niemalże z marszu. W czwartek zaliczyłem treningowe ślizgi na wrocławskim torze, ale to tak bardziej dla przypomnienia, w którą stronę skręca się po starcie (śmiech). W piątek mam mecz w Anglii, do Polski przylecę w sobotę późnym popołudniem i wtedy będzie już czas tylko na to, żeby obejrzeć sobie w telewizji Grand Prix. Specjalnych przygotowań nie będzie, w niedzielę już trzeba będzie pojechać w meczu - stwierdził jeden z liderów Betardu Sparty.
Świderski odniósł niedawno uraz kostki. Zawodnik zapewnił, że czuje się już lepiej. - Jest jeszcze dość daleko do tego, żeby było okej, ale każdy dzień coś mi daje i stopniowo się poprawia. To jest kontuzja, która będzie się trochę ciągnęła, bo tak to już z tymi kostkami. Jest już lepiej, ale nie jest to jeszcze doskonałość. Nie można jeszcze mówić, że ta kontuzja jest poza mną - zakończył kapitan ekipy z Wrocławia.
Ze średnią biegową na poziomie 1,930 Piotr Świderski zajmuje 14 miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników Speedway Ekstraligi