- W moim ostatnim wyścigu miałem problemy ze sprzętem, a konkretniej rzecz ujmując z zapłonem mojego motocykla. Naprawiliśmy go i po zakończeniu zawodów przejechałem jeszcze kilka próbnych kółek, żeby sprawdzić, czy już wszystko gra. Było w porządku. Dobrze, że zorientowałem się, w czym tkwił problem i nie muszę się tym martwić przed następnymi meczami - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Greg Hancock.
Abstrahując od kłopotów w ostatnim wyścigu, Amerykanin całkiem udanie zaprezentował się w niedzielnym spotkaniu, zdobywając 8 punktów i 2 bonusy. - To były dobre zawody dla mnie. Nie mogę powiedzieć, żeby było łatwo, bo PGE Marma Rzeszów to dobra drużyna. Świetnie zaprezentowali się na naszym torze ostatnim razem, kiedy zdołali tu zremisować. Wiedzieliśmy, że musimy być dobrze przygotowany już od pierwszego wyścigu i absolutnie nie możemy zlekceważyć rywali. Tak też się stało, już od samego początku objęliśmy prowadzenie, poza tym mieliśmy sporą zaliczkę z Rzeszowa. Wykorzystaliśmy to i było dobrze. Co chwila wprowadzałem drobne poprawki w moim sprzęcie. Niektóre okazały się trafione, inne niekoniecznie, ale dzięki nim czuję się lepiej przygotowany do półfinałów - stwierdził 41-letni żużlowiec.
Stelmet Falubaz czeka teraz na półfinałowego rywala. Najprawdopodobniej będzie nim Unia Leszno lub Caelum Stal Gorzów. - Ciężko powiedzieć, kto będzie dla nas bardziej odpowiednim przeciwnikiem. Obie ekipy są bardzo silne i niełatwo będzie z nimi rywalizować. Z pewnością dla fanów fajnie byłoby zmierzyć się z gorzowianami, bo gwarantuje to wielkie emocje w derbach, ale nie wiadomo, jak to wszystko się potoczy. Kto wie, może skończymy z nimi w finale? - podkreślił "Herbie".
Na którym torze lepiej czuje się Indywidualny Mistrz Świata z 1997 roku? W Lesznie, czy w Gorzowie? - Nie ma to dla mnie różnicy. Oba obiekty są dobre. Owal w Lesznie jest fantastyczny i powinien nam sprzyjać, ale nie inaczej jest w Gorzowie. Spokojnie poczekajmy na to, co przyniesie nam los - zakończył lider klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix.
Greg Hancock zaliczył w niedzielę kolejny udany występ w barwach Stelmet Falubazu