- Chyba każdy z nas marzy, żeby nasi reprezentanci stanęli na podium w Toruniu. Życzymy tego szczególnie Jarkowi i Tomkowi, bo im jest to naprawdę potrzebne. Mimo wszystko nie będzie im łatwo o sukces. Greg Hancock na pewno nie odda im pola. Toruński tor może pasować takim żużlowcom jak Amerykanin. Do grona faworytów włączyłbym jeszcze Chrisa Holdera, który jest w dobrej formie a do tego przyjdzie mu ścigać się na swoim obiekcie - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Piotr Baron.
W klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix najwyższą pozycję z grona naszych reprezentantów zajmuje Jarosław Hampel. Menedżer Betardu Sparty z uznaniem odnosi się do dyspozycji jaką prezentuje w ostatnim czasie żużlowiec Unii Leszno. Baron podkreśla jednak, że nie można lekceważyć lidera - Grega Hancocka. - Jarek jeździ wyśmienicie. Widać, że jest w świetnej formie. Życzę mu jak najlepszego występu na Motoarenie. On jest świetnie przygotowany zarówno pod względem sprzętowym jak i mentalnym. Jego pogoń za Gregiem Hancockiem z pewnością jednak nie będzie łatwa. Jarek musiałby praktycznie w każdym turnieju zdobywać o kilka punktów więcej niż Amerykanin. Jestem ciekaw jak to będzie, bo Hancock od dłuższego czasu utrzymuje wysoką formę. Życzyłbym sobie, żeby w Toruniu wygrał nasz reprezentant, ale jestem przekonany, że Greg odegra jedną z czołowych ról.
W grze o medale ciągle liczą się Jason Crump, Andreas Jonsson, Emil Sajfutdinow, Chris Holder, Kenneth Bjerre i Nicki Pedersen. - O każdym z tych zawodników można powiedzieć, że znajduje się w wysokiej formie. Zapowiada się więc pasjonująca rywalizacja. Myślę, że już toruński turniej odpowie na wiele pytań - mówi Piotr Baron.
