Adam Skórnicki dla SportoweFakty.pl: Chcę napsuć krwi faworytom

W najbliższą sobotę na Stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie zostanie rozegrany finał IMP. Kontuzjowanego Piotra Świderskiego zastąpi w tych zawodach Adam Skórnicki.

W tym artykule dowiesz się o:

W finale Indywidualnych Mistrzostw Polski nie wystartuje Piotr Świderski, który doznał poważnej kontuzji w meczu ligowym. Jego miejsce w tych zawodach zajmie pierwszy rezerwowy - Adam Skórnicki. Leszczyński żużlowiec ciągle jednak nie doszedł do pełni zdrowia po złamaniu obojczyka. - Jakiekolwiek cele będę stawiał sobie dopiero w sobotę. Za kilka godzin wsiądę na motocykl i mam nadzieję, że odbędę pierwsze jazdy po kontuzji. Po dzisiejszym treningu będę wiedział w jakiej jestem formie. Planuję wyjechać na tor około pięciu razy. Mam nadzieję, że żebra nie będą mi bardzo dokuczały. Niewykluczone, że we wtorek będę "umierał" po tych jazdach. Kolejny trening na torze miałbym w takiej sytuacji w środę.

Skórnicki ma już za sobą jazdę w meczu ligowym po kontuzji. W Gorzowie wychowanek Unii Leszno był jednak wystawiony "na sztukę" i nie rywalizował z gospodarzami. - Niektórych rzeczy nie da się oszukać. W Gorzowie byłem obecny, ale normalną jazdą tego nie można nazwać. Od czasu tego meczu moje dolegliwości są coraz mniejsze. Ciągle nie jest komfortowo, ale mogę powiedzieć, że dawno się tak się czułem.

W 2008 roku Adam Skórnicki zdobył złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Polski. - Co by to była za niespodzianka gdybym znowu wygrał finał IMP w Lesznie?- zażartował Skóra. - Nigdy nie byłem faworytem i to mnie cieszy. W sobotę będę chciał sprawić sobie trochę satysfakcji i frajdy z jazdy. Generalnie nie miałem w tym sezonie wielu okazji do występów. Cieszy mnie sam fakt, że będę mógł jechać w Lesznie z Bykiem na piersi. Faworytami są inni, ale chciałbym im napsuć krwi.

Komentarze (0)