Tomasz Suskiewicz: Emil czuje się tak, jakby przejechał po nim pociąg

Kilka dni przed Grand Prix Polski Emil Sajfutdinow zaliczył groźny upadek w spotkaniu ligi rosyjskiej. Żużlowiec obecnie przechodzi rehabilitację. Rosjanin wraz ze swoim menadżerem - Tomaszem Suskiewiczem liczy, że wróci na tor 10 września.

To wtedy w duńskim Vojens odbędzie się Grand Prix Skandynawii. Dzień później polska drużyna zawodnika - Polonia Bydgoszcz rozegra wyjazdowe spotkanie z GTŻ-em Grudziądz.

- Emil od niedzieli czuje się znacznie lepiej, ale nadal narzeka na parę rzeczy. Pracuje bardzo ciężko, by być w pełni sił na Grand Prix w Vojens. Cały czas przebywa w Polsce i przechodzi rehabilitację - powiedział Tomasz Suskiewicz. Menadżer Rosjanina potwierdza, że 22-latek doznał licznych urazów podczas upadku w Rosji. - Emil ma uszkodzone ścięgna i mięśnie lewego ramienia. Doznał urazu prawej łopatki i pleców. Czuje się tak, jakby przejechał po nim pociąg.

Suskiewicz przyznaje, że jego podopieczny nie czuł się "komfortowo" w trakcie jazdy podczas Grand Prix w Toruniu. - W Toruniu jechał na środkach przeciwbólowych i być może nie czuł dużego bólu podczas zawodów. Jednak po swoim ostatnim wyścigu powiedział - Dzięki Bogu, że to się skończyło. Jestem pewien, że Emil będzie w znacznie lepszej formie podczas Grand Prix w Vojens - dodał były mechanik Tony'ego Rickardssona.

Emil Sajfutdinow zajmuje obecnie szóstą pozycję w klasyfikacji Grand Prix. Zawodnik Polonii Bydgoszcz ma 7 "oczek" przewagi nad ósmym Kennethem Bjerre. Do trzeciego Andreasa Jonssona traci tylko 13 punktów i nadal ma realne szanse na brązowy medal czempionatu. - Tak naprawdę, to my nikogo nie gonimy, po prostu jedziemy swoje. Oczywiście jeżeli zakończymy tegoroczne starty na trzecim miejscu, będziemy na pewno więcej, niż tylko zadowoleni. Jeżeli Emil nie zdoła awansować do czołowej trójki i uplasuje się w czołowej piątce, to i tak to będzie dla niego wielki sukces. On ma przecież tylko 22 lata i w dodatku nie odjechał całego sezonu 2010. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników Emila w tym roku - dodał Suskiewicz.

Starty młodego Rosjanina w cyklu Grand Prix w tym roku i w sezonie 2010 zakłócane były przez groźne kontuzje. Wielu kibiców "czarnego sportu" jest ciekawych, na co byłoby stać Emila Sajfutdinowa w sezonie wolnym od kontuzji i urazów. - Wszyscy widzieliśmy co zrobił w 2009 roku. Wtedy nie miał żadnych większych kontuzji. Zaliczył wówczas kilka upadków, ale na szczęście nie doznał żadnych złamań, czy poważniejszych urazów. Zakończył cykl na wysokim trzecim miejscu i nie miał dużej straty do drugiego miejsca - tłumaczy menadżer Rosjanina. - Jeżeli nie możesz liczyć na szczęście, tak jak to miało miejsce w przypadku Emila w tym i w ubiegłym roku, musisz brać to co jest. Być może przyszłość będzie dla niego dużo lepsza - zakończył Tomasz Suskiewicz.

Emil Sajfutdinow nadal ma duże szanse na podium tegorocznego cyklu Grand Prix

Komentarze (0)