- Kasprzak został odwieszony z datą piątkową. Chcieliśmy, żeby mógł wystąpić w finale IMP oraz w lidze 11 września. Zawodnik był u nas na treningu w środę, czwartek i piątek. Przy okazji odbyliśmy kilka rozmów i w efekcie Kasprzak został odwieszony - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Bogdan Gurgul.
Prezes tarnowskiego klubu przyznaje, że celem odwieszenia Krzysztofa Kasprzaka było umożliwienie mu wzięcia udziału w sobotnim finale Indywidualnych Mistrzostw Polski. Zawodnik nie będzie mógł jednak wystartować w tej imprezie. - Krzysztof Kasprzak został odwieszony z zawodów krajowych. Nie wystąpi jednak w finale IMP, bo czas na zgłoszenie już minął. Z tego co mi wiadomo, lista startowa została zatwierdzona w poniedziałek. Otrzymaliśmy informację z Warszawy, że są jeszcze szanse na to, żeby ten zawodnik mógł wystąpić w sobotnim finale w Lesznie. Było to związane z tym, że z udziału w tych zawodach wycofał się Tomasz Gollob. Nie chcę mówić o nazwiskach, ale wprowadzono nas w błąd. Po naradzie i analizie okazało się, że nie ma takiej możliwości - mówi Bogdan Gurgul.
Zgodnie z 7. punktem art. 104 Regulaminu Zawodów Motocyklowych na Torach Żużlowych, potwierdzenie udziału zawodnika w zawodach indywidualnych musi być dostarczone organizatorowi najpóźniej do godz. 15.00, 4 dni przed datą zawodów. W rozmowie z naszym portalem dyrektor zarządzający Unii Leszno - Ireneusz Igielski potwierdził, że do siedziby klubu nie trafiło żadne oficjalne pismo potwierdzające start Krzysztofa Kasprzaka w sobotnim finale IMP.