Dawid Lampart dla SportoweFakty.pl: Rzeszowskiego toru nie dało się jednakowo przygotować

Kończący wiek juniora Dawid Lampart zaliczył w niedzielę udany występ podczas Memoriału Nazimka. Nieco gorzej było dwa dni wcześniej w Gorzowie, gdzie "Lampcio" rywalizował w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski.

Młodzieżowiec PGE Marmy zajął w niedzielę wysokie drugie miejsce w Memoriale im. Eugeniusza Nazimka. Jak ocenił swój występ w tych zawodach? - Początek był średni. Później na szczęście poszliśmy w dobrą stronę z przełożeniami, no i nawet dobrze się jechało, także mogę być w miarę zadowolony. Szkoda, że w piątkowych zawodach w Gorzowie początek był dobry, a później poszliśmy niestety w złym kierunku z przełożeniami - powiedział Dawid Lampart w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

21-latek wywalczył w zawodach 8 "oczek" (3,2,2,1,0) i ostatecznie uplasował się dopiero na siódmym miejscu. - Nie wiem co się stało, bo początek był fajny, a później żeśmy może troszkę przekombinowali. Wydaje mi się, że gdybym zostawił te ustawienia, które miałem na początku, to nie byłoby to. Taki jest sport, trudno.

W swoim ostatnim wyścigu podczas gorzowskiego finału, Lampart rywalizował z praktycznie najmniej groźnymi rywalami, jednak do mety przyjechał na czwartej pozycji. - W sumie najłatwiejszy bieg, a najbardziej dałem… - skwitował wychowanek Stali Rzeszów.

Kończący wiek juniora zawodnik przyznaje, że do tegorocznych rozgrywek nie był przygotowany w 100 proc. - Na pewno mogło być lepiej. Pod względem silnikowym nie byłem do końca przygotowany do tego sezonu - krótko ocenił Dawid Lampart.

GALERIA: XXVIII Memoriał im. Eugeniusza Nazimka

Zawodnik niejednokrotnie po meczach PGE Marmy Rzeszów narzekał na tor, który jak twierdził, za każdym razem był inny. - Na torze brakuje nawierzchni. To nie jest jednak niczyja wina. Dwa lata temu było dosypane i w pierwszej lidze radziliśmy sobie super. Tor był praktycznie taki sam we wszystkich spotkaniach. Teraz to, że tor był inny, to nie była nikogo wina. Po prostu nie dało się go jednakowo przygotować, bo jest piasek. A z piaskiem to wiadomo, to jest jak lepić babki na plaży - kontynuuje.

21-letni Lampart swój pierwszy rok w gronie seniorów chciałby spędzić w klubie z Rzeszowa. - Ale to nie zależy ode mnie, tylko od pani prezes. Zobaczymy jak to będzie.

Co jeśli włodarze PGE Marmy nie będą widzieli Dawida Lamparta w swoim składzie na sezon 2012? -Mam kilka propozycji i zobaczymy - lakonicznie zakończył "Lampcio".

Czy Dawid Lampart otrzyma szansę od włodarzy PGE Marmy i zostanie w Rzeszowie na kolejny rok?

Komentarze (0)