Dla Skrzydlewskiego niedzielny pojedynek będzie pożegnaniem ze sponsorowaniem Orła. - Decyzję podjąłem już wcześniej i nie będą jej zmieniał. Po prostu nie stać mnie, by samotnie utrzymywać Orła. Przez ostatnie pięć sezonów utrzymywałem żużel w Łodzi i proszę mi wierzyć, że kosztowało to moją rodzinę ogromne pieniądze. Moje odejście nie musi wcale oznaczać końca speedwaya w Łodzi. Zostaje przecież zarząd i teraz tylko do jego operatywności zależeć będzie los Orła. To poważne wyzwanie dla pani prezes i ludzi odpowiedzialnych w Orle za czarny sport - powiedział sponsor łódzkiego speedwaya dla Expressu Ilustrowanego.
Źródło: Express Ilustrowany