Artur Bieliński: Słowa dotrzymaliśmy

Piątek, 30 września to dotąd chyba najszczęśliwszy dzień w krótkiej historii Żużlowego Klubu Sportowego Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Po godzinie 13 Główna Komisja Sportu Żużlowego wydała komunikat informujący o tym, że zespół Lubawy Litexu uzyskał prawo startu w przyszłorocznych rozgrywkach I ligi.

Przypomnijmy, że z rywalizacji w meczach barażowych wycofała się drużyna Lechmy Poznań. Tymczasem wieczorem na ostrowskim torze odbył się turniej z okazji 20-lecia startów Mariusza Staszewskiego. - To było przede wszystkim święto Mariusza, ale przy okazji trochę poświętowaliśmy awans - mówi Artur Bieliński, sternik ostrowskiego klubu.

Po zawodach kibice wspólnie z zawodnikami i działaczami fetowali awans. Zgodnie z tradycją spalona została marynarka prezesa. - To taka miła, podtrzymywana tradycja. Cieszę się, że także nam dane było to przeżyć. Obiecaliśmy kibicom pierwszą ligę i słowa dotrzymaliśmy. Pojawiają się głosy, że nie jest to awans po sportowej walce, ale to nie nasza wina, że poznański klub nie przystąpił do baraży - mówi Bieliński.

Po dwóch latach startów na najbliższym szczeblu rozgrywek ostrowski klub będzie debiutował w I lidze. Poprzeczka, przed klubem który funkcjonuje od 2 lat zawieszona zostanie wyżej. - Dajemy sobie teraz trochę czasu na przemyślenia, rozmowy ze sponsorami i władzami miasta, powiatu. Mamy plany, aby do przyszłorocznych rozgrywek przystąpić jako spółka. Czy to będzie spółka akcyjna czy z ograniczoną odpowiedzialnością to czas pokaże - powiedział działacz ostrowskiego klubu.

Pierwsza liga na pewno niosła będzie za sobą roszady kadrowe w Lubawie Litex. - Przeprowadziliśmy już pierwsze rozmowy z trenerem Michałem Widerą odnośnie jego pracy w przyszłym sezonie. Jest chętny na dalszą współpracę. Daliśmy sobie kilka dni na przemyślenia. O tym jakie zmiany, wzmocnienia będą w zespole decydował będzie trener - mówi Artur Bieliński.

Działacze ostrowskiego klubu w roku bieżącym zorganizują jeszcze jedną imprezę Będzie to Łańcuch Herbowy, którego termin uległ zmianie. Pierwotnie impreza ta planowana była na 9 października, ale odbędzie się dwa tygodnie później. - Mamy informacje, że na kolejną niedzielę zapowiadana jest niezbyt ciekawa pogoda. Drugim powodem, dla którego przełożyliśmy Łańcuch Herbowy jest turniej pożegnalny Rafała Dobruckiego w dniu 9 października. Zależy nam na tym, aby imprezę kończącą sezon zorganizować w przyzwoitej obsadzie - powiedział Bieliński.

Komentarze (0)