Czułem się jakbym jeździł na rakiecie - wypowiedzi Polaków po finale IMŚJ w Pardubicach

W sobotę w Pardubicach odbył się III finał IMŚJ. Zakończył się on zwycięstwem Macieja Janowskiego, który jest już bardzo blisko odebrania tytułu Darcy’emu Wardowi. Na podium stanęli jeszcze dwaj inni Polacy - bracia Pawliccy.

Bartosz Zmarzlik: Co do pierwszego wyścigu, w którym sędzia mnie wykluczył, to po prostu ciasno było na pierwszym łuku. Jeden z rywali i nie ma co więcej komentować. Miałem pięć biegów i nie udało mi się dopasować. Trudno, trzeba jechać dalej.

Piotr Pawlicki: Jestem zadowolony ze swojego występu. Startowałem na torze w Pardubicach pierwszy raz, a mimo to wyszło fajnie. Ostro na treningach się przygotowywaliśmy do tego występu zwłaszcza, że Przemek ma jeszcze realne szanse na medal. Na treningu tor był bardzo dziurawy, a pod jego koniec zaczął się rozsypywać. Zarządzono jego równanie i już go nie dokończyliśmy.

Maciej Janowski: Jestem bardzo szczęśliwy, ale wciąż skoncentrowany. Przede mną jeszcze długa droga, zawody w Gnieźnie na pewno będą bardzo trudne. Na torze w Pardubicach czuję się bardzo dobrze, świetną robotę wykonali moi mechanicy, którzy idealnie dopasowali mi motocykle. W końcowej fazie czułem się jakbym jeździł na rakiecie.

Komentarze (0)