Grzegorz Zengota zastąpi w obsadzie Memoriału Alfreda Smoczyka Tomasza Gapińskiego. - Już wcześniej czyniłem starania, żeby móc wystąpić w tych zawodach. Obsada był już jednak dopięta. Umówiłem się z panem Romanem Jankowskim, że jeżeli zwolni się jakieś miejsce to od razu będzie do mnie dzwonił. Tak właśnie się stało. W środę otrzymałem zaproszenie na Memoriał Alfreda Smoczyka z czego się bardzo cieszę - powiedział zawodnik Stelmet Falubazu ZielonaGóra.
Kontuzja nogi sprawiła, że Grzegorz Zengota ze sporym opóźnieniem wszedł w sezon. - Przez długi czas nie mogłem się ścigać. Teraz staram się skorzystać z każdej okazji do jazdy w zawodach. Zależy mi na udziale w dobrze obsadzonych turniejach. W Lesznie pojawią się klasowi zawodnicy. Obsada przypomina trochę finał IMP więc niektórzy mogą potraktować to jako mały rewanż. Dla mnie to będzie świetny sprawdzian tego na co mnie stać. Mój sprzęt spisuje się tak jak powinien, wydaje mi się, że jestem w dobrej dyspozycji - mówi Zengota.
Zielonogórzanin chciałby zająć miejsce w czołówce sobotniego turnieju. - Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć jakiś fajny wynik. Chciałbym znaleźć się w pierwszej piątce. Satysfakcjonowałaby mnie zdobycz na poziomie 10-11 punktów. Na pewno jednak nie będzie łatwo, bo rywale są wymagający.