- Taki mecz to doskonała forma promowania sportu żużlowego. Na te zawody przyjedzie wielu wyśmienitych zawodników. Cieszę się, że będę mógł wziąć udział w tej imprezie. Pod względem poziomu sportowego można porównać ten mecz do Grand Prix. Wystarczy spojrzeć na nazwiska żużlowców, którzy wystąpią w Toruniu - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Adrian Miedziński.
Zawodnik Unibaxu Toruń zapowiada, że kibice, którzy przyjdą w niedzielę na toruński stadion nie będą tego żałowali. - To jest turniej towarzyski. Będziemy więc chcieli stworzyć świetne widowisko. Walka na pewno będzie do samego końca. Każdy z nas stając pod taśmą myśli o tym, żeby dojechać do mety na pierwszej pozycji. Myślę, że damy wiele radości kibicom, którzy przyjdą w niedzielę na stadion. Jako drużyna Polski będziemy chcieli pokonać Resztę Świata. Z tego co mi wiadomo będę jeździł w parze z Tomaszem Gollobem. Nigdy wcześniej nie miałem takiej okazji.
Zdaniem Adriana Miedzińskiego nie jest łatwo wskazać zespół, który ma większe szanse na zwycięstwo. - Trudno ocenić, która drużyna jest faworytem tego pojedynku. Potencjały są bardzo zbliżone. W obu zespołach wystartują świetni zawodnicy. Nasza reprezentacja jest niewątpliwie mocna. Trudno znaleźć u nas słaby punkt. Było to widać choćby w rozgrywkach Drużynowego Pucharu Świata. Szkoda, że w drużynie Reszty Świata nie pojedzie Ryan Sullivan, który w Toruniu potrafi się kapitalnie ścigać.
Mecz Polska - Reszta Świata rozpocznie się o godzinie 16.30