Dariusz Sprawka: Na swoją markę pracowaliśmy długo

Przyszłoroczny beniaminek I ligi - Lubelski Węgiel KMŻ wciąż nie zakontraktował jeszcze zawodników, którzy będą bronić jego barw na zapleczu Speedway Ekstraligi. Problemem dla działaczy z Lublina jest fakt, że wciąż nie wiadomo jak będzie wyglądała liga i regulamin.

- Jeżeli ja teraz podpiszę kontrakt z zawodnikiem i zaoferuję mu 1500 zł netto za punkt, a za jakiś czas wejdzie regulamin, który ograniczy te kwoty do 800-1000 zł, to nie wyobrażam sobie, żeby zawodnik oddał mi podpisaną umowę i zgodził się na nowe, gorsze warunki - mówi w rozmowie z Kurierem Lubelskim Dariusz Sprawka, prezes LW KMŻ.

Przekonuje on jednak, że klub nie śpi i negocjuje z zawodnikami. - Przeprowadziliśmy bardzo dużo rozmów. Przejechaliśmy wiele kilometrów i wiele godzin spędziliśmy na ustalaniu konkretów z zawodnikami. Liczy się jednak tylko umowa podpisana przez obie strony. Wielu zawodników wie, że w Lublinie kontrakty nie są wirtualne. Przekonał się o tym m.in. Cameron Woodward, który w przeszłości zawiódł się na polskiej lidze. Na swoją markę pracowaliśmy długo i naprawdę wielu dobrych zawodników zgłasza się do nas, bo Cameron czy inni przekazali o nas dobrą opinię - uważa Sprawka.

Źródło: Kurier Lubelski

Źródło artykułu: