- Z Grzegorzem spotkaliśmy się w miniony czwartek. On zna sytuację w klubie, wie, że przez zamieszanie regulaminowe i jego KSM ciężko kogokolwiek dopasować, bo albo w miejsce istniejącego składu będziemy mieli dwóch zawodników z KSM do 5, albo jednego mocnego i wtedy już Grzegorz nie mieści się w składzie. Jak dalej będzie i jak dalej potoczą się losy? Nikt nikomu nie zamyka drogi. Grzegorz ma od nas zapewnienie, że jest widziany w Falubazie, natomiast dzisiaj nie gwarantuję żadnemu z zawodników miejsca w składzie, stałej obecności. Liczy się predyspozycja, umiejętności i wynik sportowy, bo jesteśmy klubem sportowym i dla nas wynik jest najważniejszy - powiedział w rozmowie z portalem sport.zgora.pl prezes klubu Robert Dowhan.
Źródło: sport.zgora.pl