- Mam za sobą dobry sezon i nie może nikogo dziwić to, że kluby interesują się moją osobą. Otrzymałem konkretne oferty startów na przyszły sezon, ale nie chciałbym się wdawać w szczegóły. Rozmawiam z kilkoma klubami i nic nie jest jeszcze przesądzone. Mogę zapewnić, że chciałbym zostać we Wrocławiu. Taką deklarację złożyłem już kibicom i pani Krystynie Kloc. Jednak nie na samych chęciach to wszystko się opiera. Zobaczymy co z tego wyjdzie - powiedział dla SportoweFakty.pl Piotr Świderski.
Zawodnik podkreśla, że na jego ostateczną decyzję w sprawie przynależności klubowej znaczny wpływ będzie miał skład drużyny w której miałby startować. - Żużel to nie tylko moja pasja, ale także praca. Nie mogę więc powiedzieć, że kwestie finansowe nie mają tutaj znaczenia. Zapewniam jednak, że pieniądze nie są dla mnie najważniejszym kryterium, na podstawie którego wybiorę klub w którym będę występował w przyszłym roku. Ważny będzie dla mnie skład zespołu w którym miałbym startować. W kontekście Wrocławia moim zdaniem najważniejsze, żeby utrzymał się krajowy trzon drużyny. Jestem w kontakcie z Tomkiem Jędrzejakiem i Maćkiem Janowskim, chciałbym żeby nasza trójka została we Wrocławiu.
Miniony sezon był udany dla Piotra Świderskiego. Zawodnik osiągnął średnia biegową 1.920 i bardzo przyczynił się do awansu swojej polskiej drużyny do fazy play-off. Sezon zakończył się dla niego przedwcześnie ze względu na poważną kontuzję nogi. Świderski dochodzi już do siebie i zapewnia, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w pełni zdrowy mógł przystąpić do kolejnego sezonu.