- Czuję się dobrze. Cały czas uczęszczam na rehabilitacje. Udaje się na nią za każdym razem do Wrocławia, gdzie dojeżdżam z Rawicza. W związku z tym nie jeżdżę codziennie, tylko trzy razy w tygodniu. Poza tym, ćwiczę w domu z różnymi przyrządami. Wszystko jest na początkowym etapie. Kości się powoli zrastają, to trwa znacznie dłużej niż w przypadku innych typowych urazów. Staram się odbudować mięśnie, które trochę zanikły i poprawić ruchomość stawów, głównie stawu kolanowego - mówi Piotr Świderski o postępach swojej rehabilitacji.
Zawodnik podkreśla, że ten okres przygotowawczy z powodu trwającej rehabilitacji będzie miał dla niego inny przebieg. - W związku z rehabilitacją, na pewno będę musiał nieco inaczej przejść przez okres przygotowawczy. Nie sądzę jednak, że jest jakiekolwiek zagrożenie, żeby mówić o zakłóceniach moich przygotowań. W skład moich zajęć wejdą po prostu inne ćwiczenia niż wcześniej. Będę pracować również innym tokiem. Myślę, że żadnych problemów nie będzie. Planuję do końca grudnia korzystać z rehabilitacji sportowej. Warto jednak powiedzieć, że w jej skład wchodzi także wiele ćwiczeń o charakterze siłowym. W dużej mierze są one typowo ogólnorozwojowe. Takie praktyki stosuje się również na pierwszym etapie standardowych przygotowań. Jestem pełny dobrych myśli. Uważam, że będę odpowiednio przygotowany do nowego sezonu - wyjaśnia.
W nowym sezonie Świderski zamierza startować w ligach zagranicznych. - O ligach zagranicznych poinformuję niebawem. Jak najbardziej planuję starty poza granicami naszego kraju. Wszystko wyjdzie zaraz na jaw, ponieważ dogaduję już szczegóły. Być może w tym lub w przyszłym tygodniu. Raczej będę startować na takiej samej zasadzie jak w minionym sezonie, czyli Anglia i Szwecja. Mogą to jednak nie być wszystkie mecze w lidze szwedzkiej, ponieważ w Szwecji zmieniły się zasady i jazdy będzie dość dużo. Podsumowując, część meczów w Szwecji i Anglia. Niebawem można będzie rozmawiać o konkretach - zakończył Świderski.