Duńczyk związał się kontraktami z angielskim, Peterborough Panthers, szwedzką Dackarną Malilla, a w rodzimej lidze zobaczymy go w barwach ekipy z Grindsted. Jensen postanowił również zmienić pracodawcę w polskiej Ekstralidze i od nowego sezonu u boku m.in. Tomasza Golloba przywdzieje barwy Caelum Stali Gorzów. Sezonu 2011 Duńczyk na pewno nie zaliczy do udanych, w głównej mierze z powodu trapiących go urazów. - Miniony sezon nie był dla mnie zbyt dobry. Zanotowałem wiele upadków, a co gorsza doznałem urazu głowy podczas pierwszych zawodów, gdzie używano nowych tłumików w Danii. W pierwszej chwili zapomniałem do prawdy wszystkiego, co robiłem w ostatnich czterech latach. Przypomniałem sobie o tym dopiero dzień później, natomiast nie mogłem sobie przypomnieć tego, gdzie odbywały się zawody i jak doszło do upadku - opowiada zawodnik. - Kiedy bardzo mocno uderzysz się w głowę, nie potrafisz się skoncentrować i być zmotywowanym. Nie byłem długo zdolny do jazdy, a w ostatnich tygodniach poczułem, że wracam do siebie i czuje się komfortowo na motocyklu. Niestety, było już za późno, by cokolwiek zdziałać w sezonie 2011. W połowie sezonu byłem już myślami przy następnym.
W końcówce sezonu Jensenowi doskwierały problemy z kolanem. Wszystko zmierza jednak w dobrym kierunku i rekonwalescencja przynosi spodziewane efekty. - Z moim kolanem wszystko w porządku. Rehabilitacja trwa i wszystko idzie zgodnie z planem. Powinienem być zdolny do normalnego trenowania już 1 stycznia i myślę, że jestem na to gotowy. Obecnie skupiam się na pracy fizycznej górnych partii ciała - twierdzi nowy nabytek gorzowskiej ekipy.
Również w przypadku Jensena przygotowania do nowego sezonu nabierają tempa. - Mam w planach kupno motocykla crossowego, więc zamierzam na wiele różnych sposobów przygotowywać się do sezonu. Pomagam także swoim mechanikom w przygotowaniu zaplecza sprzętowego i jestem przekonany, że wszystko jest w porządku i tak, jak powinno być. To dla mnie ważne, by wszystko było zapięte na ostatni guzik - kończy Michael Jepsen Jensen.