Piotr Baron: Prędzej prywatka niż bal

Piotr Baron sylwestra spędzi w domu, żeby bez niepotrzebnych przebojów wrócić po Nowym Roku do pracy. Menedżer Betardu Sparty Wrocław źle się czuje na eleganckich balach, czy też hucznych imprezach. Da się jednak go namówić na udział w prywatce.

Jakub Sobczak
Jakub Sobczak

- Sylwestra spędzę w domu. Nie będę uczestniczył w żadnym balu czy też imprezie. Nic takiego nie będzie miało miejsca. Ten wieczór spędzimy ze spokojem, żeby od stycznia bez żadnych przeszkód móc zacząć pracować - mówi Piotr Baron.

Menedżer Betardu Sparty Wrocław jest jedną z tych osób, które eleganckie bale omijają szerokim łukiem. - Ani ich nie lubię, ani za nimi nie przepadam (śmiech). Jak już to jakaś prywatka, a na pewno nie takie wystawne przyjęcie, czy bal - podkreśla.

Baron twierdzi, że żadna z sylwestrowych nocy nie zapadła mu jakoś szczególnie w pamięć. - Z reguły bardzo skromnie spędzam sylwestrowe wieczory i co za tym idzie wszystkie one po latach stają się do siebie podobne. Żadnego nadzwyczajnego wydarzenia więc nie pamiętam.

Noworoczne życzenia od Piotra Barona:

- Czytelnikom portalu SportoweFakty.pl chciałbym życzyć wszystkiego najlepszego oraz szczęśliwego Nowego Roku. A w nim mnóstwo sportu i wspaniałych widowisk na stadionach. Mam nadzieję, że kibice będą mieli bardzo wiele radości z oglądania zapierających dech w piersiach pokazów zawodników.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×