- Powiedziałem, że wezmę na siebie ciśnienie związane z wygrywaniem najważniejszych wyścigów i dam z siebie w tym aspekcie wszystko - zadeklarował Duńczyk.
W zespole Panter doszło do kilku zmian. Zespół opuścił m.in. Troy Batchelor, natomiast wzmocnili go tacy jeźdźcy jak Jesper B. Monberg czy właśnie "Kenio". - Najlepszą rzeczą w tym zespole jest fakt, że zawsze mamy dobrą rezerwę. Inni mogą zrobić taki sam wynik, jak Michael (Jepsen Jensen - dop. red.). Wszyscy są na tym samym poziomie, w szczególności Jesper Monberg, mający spore doświadczenie. Jego rola w zespole jest kluczowa. On wie co robić, jestem pewien, że będzie przygotowany i pokaże się z najlepszej strony - ocenił uczestnik cyklu Grand Prix.
Bjerre mocno liczy na wsparcie na pochodzącego ze Szwecji Linusa Sundstroema. - Jeśli Linus będzie rozwijać się tą drogą, co w zeszłym roku i tak samo się poprawiać, będzie jednym z liderów. Może nie będzie wygrywać kluczowych biegów, ale z pewnością będzie zdobywać sporo punktów - ocenił.
Miniony sezon "Kenio" spędził w zespole King's Lynn Stars. Choć spisywał się w jego barwach świetnie, to postanowił powrócić do zespołu, z którego był wypożyczony. - Gdybym mógł, chciałbym być zarówno Gwiazdą, jak i Panterą. Teraz jednak jestem w Peterborough i to był mój dom przed poprzednim sezonem. Mieszkam blisko klubu i postaram się pomóc mu wygrać tytuł w bieżącym roku - zakończył.
że go nie bedzie w Polsce.Nie potrzebujemy tu duńskich złotów.