Absolutnym rekordzistą australijskiego czempionatu jest zdobywca dziesięciu tytułów - Leigh Adams. - Byłbym zadowolony będąc w połowie tak dobrym jak Leigh - powiedział Holder. - Po prostu staram się wygrywać wszystkie zawody w których startuję i jeśli zaszedłbym tak daleko, to byłoby to niesamowite - dodał.
Teraz przed uczestnikiem cyklu Grand Prix kolejne wyzwania związane ze zbliżającym się sezonem na torach europejskich. Niektórzy kibice zastanawiają się już jednak, czy "Crispy" powtórzy swój sobotni wyczyn również za rok. - To nie jest proste. To, że wygrałem dzisiaj, nic nie znaczy. Każdy wyścig jest trudny i żadnego nie biorę jako pewnik. Mogę wrócić tutaj za rok i nie wygrać. Zobaczymy co się wydarzy - powiedział.
Holder udowodnił swoją dominację w przeciągu całych rozgrywek wygrywając ostatnią odsłonę rywalizacji z kompletem punktów. - Chcesz wygrywać nie tylko tytuły, ale też konkretne zawody, więc dałem z siebie wszystko. Byłem naprawdę zdenerwowany przed ostatnim biegiem, ponieważ naprawdę chciałem wygrać końcową rundę. Wszystko udało się jednak doskonale, nie mogę na nic narzekać - podsumował.