- Mówiąc szczerze, nie spodziewałem się, że będę zmuszony znów zmieniać klub. Czułem, że wykonałem dobrą pracę dla Eastbourne, jednak rzeczy związane z Grand Prix zadziałały w końcu przeciw mnie - powiedział Pedersen, który w grudniu związał się 2-letnią umową z Birmingham Brummies.
Zawodnik podkreślił, że nie chciał zbyt dużo zwlekać z podpisaniem nowej umowy, przez co chętnie przystał na propozycję z Birmingham. - Podczas mojej ostatniej rozmowy z działaczami Orłów stwierdzili oni, że sprawę kontraktu na kolejny rok oceniają pół na pół. Kilka dni później zadzwonił do mnie Graham Drury, który był gotowy do natychmiastowych rozmów. Wszystko skończyło się więc na kolejnych przenosinach.
Pedersen nie ma absolutnie żadnych pretensji do działaczy Orłów. - Oni szukają kogoś dyspozycyjnego w soboty, ja natomiast będę zajęty Grand Prix i różnymi kwalifikacjami. Rozumiem to jak bardzo ważne są dla nich soboty. Jestem bardzo zadowolony z sezonu w Eastbourne. To fantastyczny klub do jazdy w nim - zakończył.
Przypomnijmy, że w lidze polskiej Duńczyk bronić będzie barw Lechma Startu Gniezno.