Krzysztof Jabłoński: Przygotowuję się tak, jakbym miał jeździć na motocrossie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jednym z nowych nabytków Stelmet Falubazu przed sezonem 2012 jest Krzysztof Jabłoński. Doświadczony zawodnik, w ostatnich latach lider Startu Gniezno, zdaje sobie sprawę z tego, że aby znaleźć się w składzie Drużynowego Mistrza Polski, musi solidnie przepracować zimę.

- Myślę, że moje przygotowania wyglądają podobnie jak rok, czy dwa lata temu. Przygotowuję się tak, jakbym miał jeździć sezon w wyścigach motocrossowych. Ćwiczę więc kondycję i wytrzymałość pod kątem jazdy na motocyklu crossowym. Kiedy zaczyna się sezon żużlowy i ma się już na swoim koncie kilka czy kilkanaście treningów na motocrossie, można już z marszu wsiadać na motocykl żużlowy. Odbywa się to wtedy absolutnie bezboleśnie - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Krzysztof Jabłoński.

Zawodnik Stelmet Falubazu zdradził, jak wyglądają jego zimowe przygotowania. - Składa się na nie, oprócz oczywiście treningów na crossie, dużo biegania, jazdy na rowerze. Staram się wszystko robić na świeżym powietrzu. Mam nadzieję, że będę równie dobrze przygotowany do sezonu jak zwykle.

"Jabłko" ma swój indywidualny tok przygotowań. - Przygotowuję się we własnym zakresie. Myślę, że ze swoim doświadczeniem robię to dobrze i wiem na czym to wszystko polega. Próbowałem już wielu metod, wielu koncepcji. Myślę, że przetestowałem już bardzo dużo różnych rodzajów treningów. Wręcz na tyle dużo, by wiedzieć, co się sprawdza, a co nie. Od jakiegoś już czasu utarł się taki jeden konkretny model, który kontynuuję i za nim podążam - podkreślił.

W trzeciej dekadzie stycznia Jabloński miał okazję zintegrować się z kolegami z nowej drużyny. Stelmet Falubaz wyjechał do Harrachova na kilkudniowy obóz narciarski. - Poznaliśmy się bliżej z chłopakami, pobiegaliśmy na nartach, pozjeżdżaliśmy. Była fajna atmosfera i mogę jedynie powiedzieć, że pozostaje nam teraz czekać na wiosnę.

Przygotowania sprzętowe Jabłońskiego przebiegają zgodnie z planem. Zawodnik zapewnia, że jego zaplecze będzie wystarczające na starty w Speedway Ekstralidze. - Nie można powiedzieć, aby było jakoś przesadnie dużo czasu do rozpoczęcia nowego sezonu. Trzeba było wszystko dokładnie zaplanować. Na tę chwilę prawie sto procent sprzętu zjechało już do warsztatu. Mechanicy składają podwozia, ja składam silniki. Na koniec lutego, ewentualnie na początku marca wszystko powinno już być do końca przygotowane - zakończył Krzysztof Jabłoński.

Źródło artykułu: