W lewo, szybko i bezpiecznie - Unibax po pierwszym treningu na własnym torze

Zawodnicy z Torunia pierwszy raz w tym sezonie wyjechali na własny tor. Nawierzchnia na Motoarenie nadawała się do jazdy przede wszystkim dzięki odpowiedniemu zabezpieczeniu na zimę. Żużlowcy pojawili się prawie w komplecie - zabrakło Chrisa Holdera i Darcy Warda.

We wtorek zawodnikom sprzyjała słoneczna pogoda. Podopieczni Jana Ząbika i Mirosława Kowalika jako pierwsi w kraju mogli po zimowej przerwie pojawić się na torze. O dobry stan nawierzchni klub zadbał już przed zimą. - Tor bardzo dobrze przygotowaliśmy już na jesień. Dach też zrobił swoje. Mogliśmy wyjechać już o wiele wcześniej, ale mieliśmy zaplanowane inne zajęcia, nie chcieliśmy więc psuć planu treningów – powiedział w rozmowie z naszym portalem trener "Aniołów", Jan Ząbik. Czy tor będzie potrzebował jeszcze jakichś poprawek? Tego nie chciał zdradzić. - Jeździ się w lewo, szybko i bezpiecznie - dodał ze śmiechem.

Po treningu zadowolony był również menedżer Unibaksu, Mirosław Kowalik. - Skutkiem dobrego przygotowania przed zimą był bardzo dobrze układający się tor bez niespodzianek. Nie pamiętam w swojej karierze, żebyśmy na pierwszym treningu musieli polewać tor i żeby się kurzyło. Oczywiście, duże znaczenie ma fakt, że dach w pewnej części zabezpiecza tor przed deszczem i śniegiem. Nawierzchnia nie jest rozbita ani namoczona.

Na torze pojawił się prawie cały skład Unibaksu na sezon 2012. – Wszyscy byli pilnowani podczas zimowych treningów i zdyscyplinowani ciężko pracą. Efekty było widać na torze. Nie będę nikogo nie wyróżniał, nikt również nie odstawał. Widać, że nie przespaliśmy zimy - dodał menedżer "Aniołów".

Pierwszemu wiosennemu wyjazdowi na tor towarzyszyło słońce, ale również niewysoka temperatura. - Na początku było troszkę zimno, ale po przejechaniu kilku okrążeń było już o wiele lepiej. Według mnie tor był w paru miejscach nieco zdradliwy, ale z każdym dniem go rozjeździmy. Atmosfera na treningu była bardzo pozytywna, mimo tego, że było dość tłoczno - zaznaczył junior Unibaksu Toruń, Emil Pulczyński.

Skutki wtorkowego treningu zawodnicy odczują dopiero podczas kolejnych spotkań na torze. - Na pewno po tym treningu zawodników będą bolały mięśnie. Na sali i na motocyklu pracują inne partie mięśni, ale ból trzeba pokonać bólem i jechać dalej - tłumaczył  Ząbik.

Żużlowcy Unibaksu będą wyjeżdżać na tor codziennie do końca tygodnia. Po niedzielnym odpoczynku czeka ich kolejna runda treningów przed sparingiem z Polonią Bydgoszcz, który zaplanowano na 17 marca. Przed treningiem punktowanym do Torunia na pewno wrócą Chris Holder i Darcy Ward, którzy razie trenują w Anglii. – Nie jestem zmartwiony ich nieobecnością na treningu. Chris i Darcy na pewno zapoznają się z nawierzchnią przed pierwszym sparingiem. Będą już wcześniej startować w Anglii, więc to nie będzie ich pierwszy kontakt z torem po przerwie – zakończył Kowalik.

Źródło artykułu: