Krzysztof Buczkowski pokazał się z bardzo dobrej strony na tle wymagającego rywala z Adrianem Miedzińskim i Ryanem Sullivanem na czele. Zawodnik Polonii Bydgoszcz jest zadowolony, z faktu, że mógł ponownie założyć plastron GTŻ-u - Myślę, że było dobrze. Po prostu było wolne miejsce i postanowiłem z niego skorzystać. Teraz jazda jest najważniejsza, więc trzeba jak najwięcej jeździć i testować nowe ustawienia. Myślę, że w tym sparingu to wszystko spełniło swoją rolę - skomentował Buczkowski.
Pierwsze treningi i sparingi w wykonaniu "Buczka" napawają optymizmem przed zbliżającym się sezonem. Zawodnik podchodzi do tego jednak ostrożnie. - Wygląda to całkiem nieźle zarówno na treningach jak i sparingach. Myślę, że będzie dobrze, ale jak na razie bez żadnego hurraoptymizmu. Trzeba będzie to udowodnić na zawodach. Pierwszym takim moim startem będzie Kryterium Asów, więc myślę, że będzie z kim się pościgach – zaznaczył żużlowiec bydgoskiej Polonii.
U progu sezonu bardzo dobrze spisuje się zespół Polonii Bydgoszcz, który zwyciężył dwumecz z Unibaxem Toruń. Czy w trakcie rozgrywek ligowych będzie podobnie? – Trzeba zaznaczyć, że jeździmy w optymalnym składzie. Toruń startował bez Chrisa Holdera i raz bez Darcy Warda, ale myślę, że wygląda to optymistycznie i stać nas na wiele. Trzeba to tylko potwierdzić na torze - powiedział "Buczek".
Krzysztof Buczkowski ponownie zawita do Grudziądza w najbliższy wtorek. Tym razem jednak stanie po drugiej strony barykady - Takie niestety jest życie i ten sport, ale myślę, że nic to nie zmieni i będziemy jeździć fair, tak jak w sparingu z Toruniem. Nic nikomu się nie stało i oby tak cały sezon - zakończył wychowanek GKM-u.