Hans Andersen do Coventry przeszedł na zasadzie wypożyczenia. Kwestia pojawienia się Duńczyka w składzie na mecz z Peterborough była w ostatnich dniach tematem wielu dyskusji. Jak zapewnia właściciel Coventry Bees - Allen Trump, nie ma mowy o żadnych ukłonach w stronę czwartkowych rywali: - Były naciski na nasz klub, aby nie zgłaszać Hansa do składu na ten mecz. Słyszałem nawet, że w takim wypadku Peterborough może odstąpić od tego meczu. Osoby interesujące się żużlem powinny wiedzieć, że w naszym klubie mamy swoje zasady i nie ugniemy się pod niczyim przymusem.
Skład "Pszczół" został zaakceptowany przez BSPA. Andersen zajmie miejsce Roryego Schleina, który może już szukać nowego klubu. - Rory Schlein jest tutaj niewinną ofiarą całej tej afery. Jak na ironię, jego forma w ostatnim czasie wciąż szła w górę. Wraz z Collinem Prattem wytłumaczyliśmy mu, że to nic osobistego, lecz kwestia jego średniej. Pasowała do wprowadzenia w to miejsce Andersena, który jest światową gwiazdą. Nie mogliśmy przepuścić takiej okazji - mówi Trump.
Dopiero w poniedziałkowym meczu z Poole Pirates zadebiutuje Czech, Filip Sitera. Jak twierdzi Trump: - Myślę, że ostatnie ruchy kadrowe zapewnią nam do końca sezonu emocje jakich dawno nie doświadczyliśmy w Coventry.
- Trzecie od końca miejsce w tabeli jest dla nas nie do zaakceptowania - dodał właściciel "Pszczół".
Podczas czwartkowego spotkania na Showground w barwach miejscowych "Panter" zadebiutują Ryan Sullivan, Lukas Dryml oraz Karol Ząbik.