W związku z tym urazem niespełna 19-letniego żużlowca zabrakło w Krośnie podczas półfinału krajowych eliminacji do IMŚJ. - Chłopak musi dojrzeć, ma czas na przemyślenia i odpoczynek. Trzeba zaciągnąć nieco hamulec ręczny, przegryźć temat, by nie stała się krzywda Patrykowi i komuś innemu - mówi w rozmowie z Gazetą Wrocławską menedżer drużyny Piotr Baron.
- Jeśli chodzi o resztę, na pewno chciałbym, by do grupy "dojechał" Patryk Dolny, bo coraz lepiej zaczyna mu ta jazda wychodzić - dodał Baron.
Źródło: Gazeta Wrocławska
Źródło artykułu: