Na początku Michael Jepsen Jensen przyjeżdżał za swoimi rywalami. - Myślę, że było w porząku. Tak naprawdę straciłem tylko dwa punkty, więc muszę być zadowolony - ocenił Duńczyk swój występ. W drugiej fazie zawodów żużlowiec żółto-niebieskich przyjechał jedynie za kolegą z zespołu. - Po dwóch seriach zmieniłem motocykl i od razu było lepiej. Zacząłem wygrywać - dodał nowy nabytek Stali Gorzów.
Po pierwszym meczu Duńczyk narzekał na przygotowanie toru. Tym razem jednak mógł być zadowolony z nawierzchni gorzowskiego owalu. - Tor był bardzo dobrze przygotowany. Był trochę inny niż ostatnim razem, ale bardzo mi sprzyjał - podsumował Jensen. Po meczu podopieczny Piotra Palucha był taki zadowolony z występu, że aż nie znał wyniku. - Najważniejsze że wygraliśmy, tak naprawdę nie wiem nawet jaki był wynik - dodawał.
PGE Marma Rzeszów na gorzowskim torze zdobyła 37 punktów. Jak Duńczyk oceni rywali? - Radzili sobie dobrze, nawet lepiej niż zakładaliśmy - powiedział Michael Jepsen Jensen. Jednak o sile rywali stanowi ci zawodnicy, o których się mówiło. - Mieli zawodników, którzy dobrze sobie radzili na tym torze. Przede wszystkim Jason Crump był szybki. Do tego jeszcze był waleczny Grzegorz Walasek - ocenił 20-latek.
Mimo wysokiej wygranej gorzowskiej Stali Duńczyk uważa, że były także biegi, które powinny się podobać kibicom. - Myślę, że były to dobre zawody. Było jednak też kilka wyścigów podczas których były mijanki, także wszystko tym razem było w porządku - zakończył Michael Jepsen Jensen.
Michael Jepsen Jensen: Radzili sobie dobrze, nawet lepiej niż zakładaliśmy
Duńczyk po raz kolejny bardzo dobrze zaprezentował się w barwach Stali. W rywalizacji z drużyną rzeszowską stracił zaledwie dwa punkty. Tym razem Jensen nie narzekał na przygotowanie gorzowskiego toru.