Okoniewski: Nie lubię takich biegów

Rafał Okoniewski był najjaśniejszym punktem PGE Marmy w potyczce z ekipą Unii Leszno. "Okon" tradycyjnie dobrze wychodził spod taśmy i imponował szybkością na trasie. Zawody zakończył z dorobkiem 14 punktów.

PGE Marma zremisowała przed własną publicznością z podopiecznymi trenera Jankowskiego 45:45. Rzeszowianie przez cały mecz gonili wynik i dzięki udanej końcówce wywalczyli meczowy punkt. - Na pewno wygrana cieszyłaby bardziej. Stało się jednak inaczej i trzeba się cieszyć z tego połowicznego zwycięstwa. Ostatni bieg decydował o losach meczu. Przyznam, że nie przepadam za takimi biegami. Cieszę się, że udało się wygrać i moja drużyna odniosła remis i zdobyła jeden punkt - powiedział po zawodach Rafał Okoniewski.

"Okoń" przyznaje, że miał spore problemy sprzętowe przed inauguracyjnym meczem w Rzeszowie. - Do niedzieli sam nie wiedziałem do końca na czym pojadę, bo nie ukrywam, że mam trochę problemów ze sprzętem. Na piątkowym treningu przetestowałem wszystkie silniki. Wybrałem jeden silnik, na którym wcześniej nie startowałem w zawodach ligowych. Jak było widać, wybór trafiony.

Czy z każdym kolejnym meczem rzeszowski tor będzie coraz większym sprzymierzeńcem żużlowców PGE Marmy? - Chciałbym żeby tak było. Do końca jednak nie wiemy jak ten tor się zachowuje, bo odjechaliśmy na nim zbyt mało treningów. Nie wiemy, czy możemy go zbronować, czy polać więcej wodą. Miejmy nadzieję, że to wkrótce będzie opanowane - kończy Okoniewski.

Źródło artykułu: