Krzysztof Jabłoński dla SportoweFakty.pl: Nie przeforsować się i nie zardzewieć

Po trzech kolejkach ENEA Ekstraligi zawodnicy mistrza Polski, Stelmet Falubazu Zielona Góra, na kolejny mecz ligowy musieli czekać aż trzy tygodnie, do 13 maja, kiedy to w Gorzowie odbędą się pierwsze w tym roku Wielkie Derby Ziemi Lubuskiej.

Zdaniem Krzysztofa Jabłońskiego tak długa przerwa w startach nie powinna mieć negatywnego wpływu na postawę zielonogórskich zawodników, którzy i tak mają za sobą bardzo solidnie przepracowane pierwsze tygodnie sezonu 2012.

- Początek sezonu był bardzo pracowity, mieliśmy dużo treningów oraz sparingów. Doszły do tego oczywiście spotkania w lidze, każdy miał też różnego rodzaju turnieje indywidualne, eliminacje… Myślę, że przyda nam się parę dni żeby nabrać trochę świeżości - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Krzysztof Jabłoński.

Zdaniem wychowanka Startu Gniezno w gestii każdego zawodnika leży odpowiednie spożytkowanie trzytygodniej przerwy w rozgrywkach ENEA Ekstraligi. - Każdy indywidualnie układa sobie plan startów. Nie mogę więc odpowiadać za wszystkich moich kolegów. Ja osobiście staram się robić to tak, żeby się nie przeforsować, ale i nie zardzewieć - zakończył z uśmiechem jeździec ekipy prowadzonej przez Rafała Dobruckiego.

Stelmet Falubaz ostatni mecz ligowy odjechał 22 kwietnia w Toruniu. Zielonogórzanie po słabym początku sezonu odnieśli wtedy dość niespodziewane zwycięstwo nad Unibaksem 51:39. Zaplanowany na 6 maja pojedynek z Unią Leszno został przełożony, więc najbliższym rywalem mistrza Polski będzie Stal Gorzów. Wielkie Derby Ziemi Lubuskiej już 13 maja na Stadionie imienia Edwarda Jancarza.

Źródło artykułu: