Jak w oczach pełniącego od niedawna swą funkcję menedżera wyglądał ten mecz? - Oceniam te zawody dobrze. Spodziewałem się tego, że w zespole rywali pojedzie dobrze trójka zawodników. Bałem się tylko tego, że może Mariusz Franków zaskoczy. Nie zaskoczył. U nas pozytywnym objawieniem jest Vaclav Milik. 12 punktów to bardzo dobry wynik. Mam nadzieję, że dobra postawa Czecha będzie widoczna także w kolejnych spotkaniach - komentuje Michał Finfa.
Mimo iż zdobycz punktowa nie była okazała, to na torze nieźle prezentował się Sławomir Pyszny. Wydaje się, że wychowanek klubu z Rybnika ugruntował tym występem swą pozycję w składzie. - Myślę, że na chwilę obecną jak najbardziej Sławek mocniej usadowił się w składzie - lakonicznie przyznaje Finfa.
Kilkadziesiąt godzin przed meczem ROW-u Rybnik i Speedway Wandy, który odbył się w sobotę, z gospodarzami tego pojedynku kontrakt podpisał Mariusz Fierlej. Czy to prawda, że było to duże zaskoczenie dla zarządu klubu z Krakowa? Podobno "Filon" jedną nogą był już zawodnikiem SWK. - Potwierdzam, że klub rozmawiał z tym żużlowcem. Muszę tutaj pochwalić prezesa Sadzikowskiego, że nie wdał się w niepotrzebne podbijanie stawek, bo wreszcie ktoś pokazał, że takie podbijanie niczemu dobremu nie służy. Prezes wie jakie ma środki w budżecie i rozsądnie nimi dysponuje. Uważam, że nieściąganie Mariusza za duże pieniądze było dobrym posunięciem - wyjaśnia były kierownik drużyny z Krosna.
Na jakim etapie znajdowały się negocjacje z Fierlejem? - Nie wchodziłem w szczegóły, tylko nasłuchiwałem nadchodzących wieści. Znalazł się w Rybniku, nie mam do niego pretensji. Zrobił jak chciał, zobaczymy w kolejnych meczach czy był to dobry wybór - dodaje menedżer SWK.
W ostatnich trzech kolejkach drugiej ligi nie obyło się bez niespodzianek. Przed sobotnim meczem z krakowianami znacznie wzmocnił się rybnicki ROW. Jak będzie wyglądała rywalizacja na drugoligowych torach w kolejnych kolejkach? - Widać wyraźnie, że druga liga jest bardzo wyrównana. Świadczy o tym choćby wygrana Opola w Krośnie. Jeśli chodzi o klub z Rybnika, to rzeczywiście skład mają silny. Dwójka nowych zawodników w meczu z nami zrobiła łącznie 23 punkty. To dużo i na pewno zarówno Rempała, jak i Fierlej nie będą łatwo nikomu punktów oddawać - kończy Michał Finfa.