Zaskoczyła mnie postawa naszej drużyny - komentarze po spotkaniu Lechma Start Gniezno - ŻKS Ostrovia Ostrów Wlkp

Lechma Start Gniezno pewnie pokonał ŻKS Ostrovię Ostró Wielkopolski w meczu o Drużynowe Mistrzostwo I ligi. Gnieźnianie byli zadowoleni z tego wyniku, natomiast goście nie znali przyczyny tak słabego występu.

Michał Widera (trener ŻKS Ostrovi): Troszkę zaskoczyła mnie dziś postawa naszej drużyny. Nie będę personalizować kto pojechał lepiej, kto słabiej, to widać w programie. Tor był dla wszystkich taki sam, troszeczkę się z nim nie spasowaliśmy. Niektórzy zawodnicy chyba "zgubili" formę. Zobaczymy co będzie dalej, nie poddajemy się.

Lech Kędziora (trener Lechmy Startu): Na pewno potrzebne było takie zwycięstwo po tej fali krytycznych uwag. Większość zawodników spisała się dobrze, nieco gorzej wypadł jedynie Zetterstroem. Pierwsza jaskółka wiosny jednak nie czyni i czeka nas nadal sporo pracy. Na pewno nie jest idealnie i jeśli mamy wygrywać najbliższe, wyjazdowe spotkania, musimy postarać się, aby w trzeciej parze nie było luki.

Mariusz Staszewski (ŻKS Ostrovia): Ciężko powiedzieć, czego zabrakło, aby powalczyć z gospodarzami. W pierwszym biegu popełniłem błąd. W jego pierwszej odsłonie wyszedłem poprawnie ze startu, jednak reakcja sprzętowa poszła nie w tę stronę, którą powinna. Po dwóch nieudanych gonitwach czas uciekał, zmieniłem motocykl. Jechał on poprawnie, ale też "szału nie robił".

Scott Nicholls (Lechma Start Gniezno): Chciałbym zdobyć większą liczbę "oczek", ale kiedy każdy w drużynie zdobywa dziesięć punktów, wygrywa się dużym wynikiem. Ostrów może nie był dziś zbyt silnym przeciwnikiem, ale tak jak powiedziałem wcześniej - każda drużyna w Polsce ma kilku bardzo szybkich zawodników, więc wystarczą jeden lub dwa słabsze wyścigi i tracisz sporo punktów.

Magnus Zetterstroem (Lechma Start Gniezno): Ze swojego wyniku nie jestem zadowolony, ale z tego, co osiągnęła drużyna - jak najbardziej. Sześciu zawodników zaprezentowało się ze znakomitej strony. Na tak łatwe zwycięstwo czekaliśmy od początku sezonu. Pokazaliśmy, jak silni możemy być.

Maciej Fajfer (Lechma Start Gniezno): Siedem punktów to dobry wynik, ale mógł być jeszcze lepszy. Swój drugi bieg mogłem wygrać, ale pojechałem fair, zostawiłem koledze (Łukaszowi Sówce - przyp. red.) miejsce przy płocie i on to wykorzystał. Musimy uszanować taki wynik jaki jest, cieszę się ze zwycięstwa i oby tak do końca sezonu.

Źródło artykułu: