Rafał Fleger powraca do składu Kolejarza

W awizowanym składzie Kolejarza Opole na niedzielny mecz z Wandą Kraków zajdzie jedna zmiana. Marcina Sekulę zastąpi Rafał Fleger, obchodzący w sobotę 23. urodziny. Czy sprawi sobie prezent?

Obecny sezon nie jest udany dla Rafała Flegera. Typowany na lidera zespołu "Krecik" notuje znacznie słabsze wyniki niż w poprzednim roku i wystartował tylko w czterech meczach Kolejarza. W niedzielę dostanie kolejną szansę. Wystąpi z numerem 13., w miejsce Marcina Sekuli.

O powrocie Flegera do składu zadecydował piątkowy trening, na którym wychowanek RKM-u spisywał się bardzo dobrze. - Jeszcze przed wyjazdem na tor Rafał mówił mi, że w przerwie między meczami starał się uporządkować sprawy sprzętowe - wyjaśnia trener Kolejarza Andrzej Maroszek. - Powymieniał części w silnikach, odpoczął, pewne rzeczy przemyślał i efekty były widoczne na treningu. Mam nadzieję, że niezłą dyspozycję potwierdzi w niedzielnym spotkaniu.

23-letni Fleger walkę o miejsce w drużynie wygrał z Sekulą oraz Tomaszem Rempałą, który był dotychczas silnym ogniwem opolan, lecz po przegranym meczu w Pile uskarżał się na problemy z motocyklami i zdrowiem. - Dlatego dajemy mu krótki urlop - tłumaczy prezes opolskiego klubu Jerzy Drozd. - Absolutnie go nie skreślamy i liczymy na niego w następnych spotkaniach.

Szansy debiutu w polskiej lidze nie otrzyma na razie 16-letni Czech Eduard Krcmar, uczestniczący w piątkowych zajęciach. - Wyraźnie odstawał od starszych kolegów - mówi Andrzej Maroszek. - Nieźle jeździł w półfinale DMEJ, ale rywalizacja z seniorami, bardziej doświadczonymi zawodnikami, to co innego.

Po raz pierwszy w barwach Kolejarza przed opolską publicznością zaprezentuje się Krzysztof Pecyna. - Nie po to ściągaliśmy Pecynę, żeby teraz na niego nie stawiać - komentuje Jerzy Drozd. - Jeśli jednak zawiedzie, to kolejnych okazji do startu może nie otrzymać.

Opolanie obawiają się starcia z Wandą, doceniając siłę przeciwnika. - Na papierze krakowianie wyglądają bardzo dobrze, być może lepiej od nas. Mimo to nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż zwycięstwo za trzy punkty - podkreśla Drozd.

Mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15.00. Bilety w cenie 23 i 15 złotych.

Źródło artykułu: