Tomasz Gapiński dla SportoweFakty.pl: Nawierzchnia trochę się zmieniła

Tomasz Gapiński wraz z Robertem Kościechą zapewnili Polonii zwycięstwo nad Stalą Gorzów, wygrywając podwójnie ostatnią gonitwę dnia. "Gapa" bardzo cieszy się z tej wygranej.

- Nieważne, że wygraliśmy różnicą czterech punktów. Nawet zwycięstwo jednym byłoby dobre. Pojechaliśmy naprawdę udane zawody. Stal to jeden z faworytów do złota, więc musimy się cieszyć. Odnośnie toru, to mi on problemów nie sprawiał. Szymon rzeczywiście raz miał groźną sytuację, ale może popełnił jakiś błąd, nie wiem. Triumf nad Stalą jest najważniejszy - powiedział Tomasz Gapiński w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

W trakcie niedzielnego pojedynku zaczął padać deszcz i towarzyszył on zawodnikom już do końca meczu. Czy opady miały jakiś wpływ na stan toru? - Nawierzchnia trochę się zmieniła. Ja po przerwaniu tego trzynastego wyścigu zjechałem do parkingu i zmieniłem pewne ustawienia sprzętowe, ale niestety trochę przekombinowałem. Na ostatni bieg jednak już dobrze się spasowałem i wyszło super. Radość jest bardzo duża.

Po zwycięstwie nad gorzowianami, Polonia jest podwójnie zmobilizowana na kolejny ligowy pojedynek. Będzie to starcie z Unią Leszno. - Trudna przeprawa, bo Unia ma bardzo silny skład. Nawet pomimo tego, że kontuzji nabawił się Jarek Hampel. Przy okazji życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. Jego absencja nie oznacza jednak, że tamtejsza drużyna będzie słaba. Zastosują zastępstwo zawodnika, do tego Troy Batchelor i wyśmienici młodzieżowcy. Także zapowiada się niezwykle ciężka potyczka, tak jak każda inna zresztą. Oby było do przodu.

Źródło artykułu: