Dużo więcej spodziewaliśmy się po Harrisie - wypowiedzi po meczu Betard Sparta - Dospel Włókniarz

Betard Sparta Wrocław zwyciężyła z Dospelem Włókniarzem Częstochowa 48 do 42. Punkt bonusowi obroniły jednak Lwy. Największe zastrzeżenia po meczu były do Chrisa Harrisa.

Jarosław Dymek (menedżer zespołu Dospel CKM Włókniarz Częstochowa): Zabrakło nam przede wszystkim sześciu punktów. Speedway jest wbrew pozorom prostą dyscypliną. Cieszę się, że podjęliśmy rękawice. Zwycięstwo było naprawdę blisko. Dopiero 14. bieg przesądził o naszej porażce. Na swoim poziomie pojechał Grisza i Nermark. Bardzo jestem zadowolony z Rafała Szombierskiego, który pokazał że zasłużył na miejsce w składzie. Więcej spodziewaliśmy się po Harrisie. Dla zawodnika z cyklu Grand Prix, cztery punkty i bonus to zdecydowanie za mało. W 14. biegu miałem ogromny dylemat między Brytyjczykiem, a Jabłońskim. Obaj jechali na podobnym poziomie. Można powiedzieć, że wybraliśmy Chrisa na zasadach losowania.

Piotr Baron (menedżer Betardu Sparta Wrocław): Częstochowianie jechali naprawdę wybornie dzisiaj. Udało nam się zdobyć ważne punkty, co nas bardzo cieszy. Wszyscy pojechali tak jak od nich oczekiwaliśmy. To był dla nas jeden z najtrudniejszych meczy na swoim torze. Obawialiśmy się bardzo tego spotkania. Od dwóch dni mocno trenowaliśmy. Jestem dumny z chłopaków, którzy są u nas. Teraz bierzemy się do ciężkiej pracy przed następnymi starciami.

Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław): Jestem ogromnie zadowolony, że wszyscy stanęli na wysokości zadania. Częstochowa jechała wyśmienicie. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak ciężko. Spodziewałem się, że nie będzie łatwo, ale myślałem że wcześniej wygramy. Takie spotkania kosztują nas dużo energii. Cieszę się, ze kolejny raz nie zawiodłem. Mam nadzieję, że tak będzie do końca sezonu.

Rafał Szombierski (Dospel CKM Włókniarz Częstochowa): Dzisiaj jeździłem na nowych silnikach. Może gdybym wcześniej na nich potrenował byłoby jeszcze lepiej. Ale jestem zadowolony ze swojego wyniku. Chciałbym do końca sezonu jeździć w składzie.

Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław): Wczoraj włożyłem nowy silnik do motoru i wypróbowałem go dopiero pod koniec treningu. Fajnie wyszedł pierwszy bieg. Potem popróbowałem trochę z ustawieniami. Jednak poszliśmy nie w tą stronę, co trzeba. Ważne, że wygraliśmy dzisiaj mecz. Teraz mamy tydzień, aby spasować nowy sprzęt. Oddaliliśmy się od strefy spadkowej, co nas ogromnie cieszy.

Źródło artykułu: