Można powiedzieć, że Kamil Adamczewski jest najmłodszym seniorem w lidze. Ma zaledwie 19 lat, a praktycznie nie ściga się w wyścigach młodzieżowych, tylko jeździ właśnie na pozycji seniora. Z pewnością może mu to pomóc w przyszłości, gdyż dla wielu zawodników 22. urodziny były barierą nie do przejścia, a on tego najzwyczajniej w świecie nie odczuje. - Zgodzę się z tym i jest to dla mnie mały plus. Oswajam się z tym, bo często jeżdżę pod numerem 2 lub innym. Myślę, że będzie mi łatwiej przejść do wieku seniora. Będę objeżdżony i nie będę się koncentrował na rywalizacji z juniorami. Plusy na pewno będą - przyznał leszczynianin w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Gdyby wszedł regulamin finansowy w obecnej formie to przy obecnej dyspozycji młodzieżowców Unii Leszno zespół ten mógłby zostać bez juniorów, nie licząc tych, którzy nie startują w lidze. - Tak, ale nie wiadomo czy ten regulamin wejdzie w takiej postaci. Chcemy jeździć i koncentrujemy się na tegorocznych meczach. Chcemy wejść do play-offów. Inne osoby są odpowiedzialne za regulamin, żeby młodzi zawodnicy jak najwięcej jeździli. W tym sezonie dostaliśmy szansę i każdy młodzieżowiec jeździ po trzy wyścigi. Teraz słyszałem, że mają być nawet cztery - skomentował Kamil Adamczewski.
W drużynie Unii jeżdżą praktycznie sami wychowankowie. Nawet obcokrajowcy są w tym klubie od wieku juniora. Czy przekłada się to na atmosferę? - Oczywiście, są bracia Pawliccy, którzy przyszli do nas do klubu, a Troy i Jurica jeżdżą już któryś rok. Zespół jest zgrany i wszyscy są leszczynianami. Porozumiewamy się dobrze na torze. Jeździmy bez Jarka, jak by do nas dołączył, to bylibyśmy bardzo silni - zauważył 19-latek.
Kamil Adamczewski: Przechodząc w wiek seniora będę już objeżdżony
Kamil Adamczewski ma 19 lat, jednak ze względu na dużą konkurencję wśród juniorów Unii, jeździ w lidze na pozycji seniora. Ma przez to utrudnione zadanie, jednak może mu to wyjść na dobre.