Drużyna PGE Marmy Rzeszów, pomimo osłabień w postaci Jasona Crumpa oraz Łukasza Sówki, zdołała odnieść kolejne zwycięstwo, pokonując Stelmet Falubaz Zielona Góra 48:42. - Czasami tak bywa, że drużyna jadąc w osłabieniu jest podwójnie zmotywowana. Zawodnicy wiedzieli, że jadą z niezwykle wymagającym przeciwnikiem i zrobili wszystko, aby wynik był dla nas korzystny. Dzisiaj takim królem tego meczu był Grzegorz Walasek, bo dość, że sam pojechał znakomicie to jeszcze pomagał kolegom w parku maszyn, użyczając swój sprzęt - relacjonuje Marta Półtorak. - Tak naprawdę wszystkich należałoby pochwalić. To była drużyna w pełni tego słowa znaczeniu. Nieźle zaprezentował się Łukasz Kret, który wygrał pierwszy bieg, a potem przywiózł cenny punkt. Każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do tej wygranej. Wszyscy zawodnicy starali się jak mogli i należą się im słowa uznania - dodaje.
Prezes rzeszowskiego klubu chwali swoich zawodników nie tylko za postawę na torze. - To co działo się w parku maszyn było może jeszcze bardziej dramatyczne jak na torze. Duża współpraca, każdy każdemu pomagał, było bardzo gorąco. Zawodnicy wiedzieli o co jadą i mimo osłabienia nie dawali za wygraną. To jest piękne, że wierzyli w zwycięstwo od samego początku do końca - mówi Półtorak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. Dzięki temu zwycięstwu rzeszowianie wciąż liczą się w walce o pierwszą czwórkę. - Oczywiście, że liczę na wejście do play off. Liczyłam od początku i liczę dalej - mówi z nadzieją na ustach szefowa speedwaya nad Wisłokiem.
Jak wygląda na chwilę obecną sytuacja wspomnianego już Jasona Crumpa i kiedy kibice znów będą mogli obejrzeć go na torze? - Jason postara się jak najszybciej wrócić na tor i myślę, że pomogą mu w tym jego sponsorzy. Wiem, że czuje się coraz lepiej i robi wszystko, aby wrócić na tor już niedługo - wyjaśnia.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, działacze PGE Marmy Rzeszów czynią starania, aby w przyszłym roku do stolicy Podkarpacia powrócił Duńczyk - Nicki Pedersen, który w sezonach 2006-2007 bardzo chwalił sobie współpracę z włodarzami klubu. Warto dodać, że w 2007 roku Pedersen zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Prezes rzeszowskiego zespołu nie zaprzecza tym doniesieniom, wręcz lakonicznie je potwierdzając. - Coś w tym jest - mówi tajemniczo. Przypomnijmy, że obecnie Duńczyk reprezentuje barwy klubu z Gdańska.