- Gospodarze byli w tym meczu świetnie dysponowani i zdecydowanie zasłużenie zwyciężyli, byli zespołem kompletnym. Gratulacje dla drużyny z Rawicza, to były bardzo dobre zawody w ich wykonaniu. Przyczyną takiej porażki była chyba stawka, ten pojedynek nie miał wpływu na nasze miejsce w tabeli. Już wcześniej było wszystko jasne, przyjechaliśmy dla kibiców odjechać to starcie, które tak naprawdę powinno odbyć się w kwietniu - skomentował rywalizację Kolejarza Rawag Rawicz i Victorii Piła w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Szymko.
Mimo słabego rezultatu wywalczonego na rawickim torze, faza zasadnicza była dla pilan bardzo pomyślna. Późno zgłoszona do rozgrywek ekipa zdołała bowiem uplasować się na pierwszej lokacie po komplecie dziewięciu rozegranych spotkań na drugoligowym froncie. - Jestem bardzo zadowolony, z tego co pokazaliśmy na tym etapie sezonu. Byliśmy najlepszą drużyną i udowodniliśmy to na torze. Na pewno dobrze przygotujemy się do półfinałów, nie znam jeszcze werdyktu odnośnie minus dwudziestu czterech punktów. Sądzę jednak, że będą one anulowane i wówczas moglibyśmy na równych zasadach konkurować w części finałowej - dodał.
Wiele wskazuje na to, że Victoria przystąpi do walki o kluczowe rozstrzygnięcia wzmocniona dwoma zawodnikami. - W takim składzie okazaliśmy się najlepsi w początkowej fazie i szkielet pozostanie niezmienny. Niemniej jednak bez wątpienia naszą bolączką byli juniorzy i cały czas zdawałem sobie z tego sprawę. Na najważniejsze mecze będę musiał uderzyć nieco mocniej i prawdopodobnie pojawi się u nas junior zagraniczny, który wystąpił w sobotę w Lonigo i spisał się bardzo dobrze. Myślę, że ten żużlowiec da pilskich kibicom dużo radości. Powinien dołączyć także jeden senior - zakomunikował.
W miniony piątek dopięte zostało wypożyczenie Stevena Mauera z opolskiego Kolejarza. 17-latek ewidentnie nie radził sobie na 330-metrowym owalu i niektórych zapewne zastanawiał powód ściągnięcia tego jeźdźca. - Tak się złożyło, że Mariusz Puszakowski miał wypadek na treningu w Toruniu i w związku z tym dość mocno ucierpiał. Zakontraktowaliśmy Mauera, aby uzyskać KSM niezbędny do rozegrania meczu. Dziękuję Stevenowi, że przyjechał, choć nie było to potrzebne. Jeszcze w sobotę nie wiedzieliśmy jednak, czy Mariusz będzie uczestniczył w tym pojedynku. Tylko dlatego Niemiec pojawił się na tym spotkaniu. Znam jego wartość, myślę, że można z tym chłopakiem jeszcze trochę popracować, ale na chwilę obecną jego rezultat nie był dla mnie zaskoczeniem - zakończył trener Victorii.