Jepsen Jensen: Musimy współpracować

Młody Duńczyk w niedzielnym hicie kolejki należał do grona liderów Stali Gorzów. Po słabszych początku w drugiej fazie meczu nie znalazł już pogromcy. Jensen podkreślił, że ważna jest współpraca.

Michael Jepsen Jensen w meczu z Tarnowem spisał się bardzo dobrze, jednak początek meczu, dla niego, jak i całej drużyny nie był najlepszy. - Mogę ocenić swój występ jako dobry. Na początku meczu miałem trochę problemów ze sprzętem. Do tego w pierwszej fazie spotkania tor też nie był łatwy. Nawierzchnia trochę się zmieniała - powiedział Duńczyk.

Zawodnik Stali Gorzów od początku meczu dużo pracował przy sprzęcie. - Jeszcze przed pierwszym biegiem przeskoczyłem na inny motocykl. Nie najlepiej wyjechałem na nim ze startu. Następnie zmieniliśmy ustawienia, wziąłem inny motocykl do kolejnego startu, ale okazało się, że wcale nie jest lepiej. Po tym wróciłem do motoru, którego tak naprawdę nie chciałem użyć w pierwszym biegu, ale musiałem - tłumaczył. - Wtedy w końcu już wszystko odpowiednio zagrało w sprzęcie i w ostatnich swoich trzech biegach zrobiłem 8+1, więc jestem zadowolony - dodał Jepsen Jensen.

Dzięki bardzo dobrej współpracy gospodarzom udało się odrobić straty i to żółto-niebiescy cieszyli się z wygranej. - Tak naprawdę musimy wszyscy zacząć pracować razem, musimy stać się drużyną. Trzeba się nieco uspokoić, zacząć bawić się jazdą, musimy wszyscy uwierzyć, że jesteśmy w stanie skutecznie jeździć i wtedy będzie dobrze - twierdzi Duńczyk. - Jeżeli nikt nie uwierzy w to, że możemy pojechać skutecznie, jeżeli my nie zaczniemy współpracować to nic nie osiągniemy - dodał. - Pokazaliśmy w tym meczu, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Tarnów jest liderem ligi, a my ich pokonaliśmy. Musimy utrzymać to, co zrobiliśmy w tym pojedynku - wyjaśnił Jepsen Jensen.

Lider walki o IMŚJ bardzo dobrze pojechał w 14 biegu z innym juniorem, Bartoszem Zmarzlikiem. - Lubię jeździć z Bartkiem w parze - odparł krótko. - Ale tak naprawdę mało ważne jest to z kim jadę w parze. Zależy mi jednak na tym, żeby jechać z zawodnikiem, który czasami się obejrzy i zobaczy gdzie jestem i w razie czego będzie mi pomagał na torze - powiedział Duńczyk. W meczach w Gorzowie Jepsen Jensen jeździ w parze z kapitanem Stali, Tomaszem Gollobem. - Szczerze mówiąc nie mam pojęcia dlaczego trener ustawia mnie w parze z Gollobem na torze w Gorzowie - zastanawia się 20-latek. - Musimy współpracować, jak już wcześniej powiedziałem. Wtedy nie będzie miało znaczenia kto z kim jedzie w parze - zakończył Michael Jepsen Jensen.

Komentarze (7)
avatar
Bender Rodriguez
26.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Iversen jeszcze musi pokazac ze forme utrzyma przez nastepny rok i wtedy mozna myslec o nim jako o kapitanie 
avatar
GorzoViak
25.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zainwestował by u nas w tego Cyfera i Kaczmarka sponsora im znalazł a nie Cyfer np. wyjeżdżał na tor w 1 biegu 22 lipca 2012r. i próbny start beznadziejny no ,ale nie ma mechaników ani drugiego Czytaj całość
avatar
Bender Rodriguez
25.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chyba stalowy wyciagasz troche zbyt daleko idace wnioski 
avatar
stalowy_storczyk
25.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ale jakoś niepokoi to co z tego wynika, czyli to że oni ze sobą w drużynie nie rozmawiają o tym, kto z kim lubi i chciałby jechać, i wyglada na to że z trenerem też nie ma takich rozmów.
A MJJ
Czytaj całość
avatar
KssG
25.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję ,że Bartek będzie częściej jeździł z Michaelem w parze . Obydwaj powiedzieli , ze dobrze im się razem jedzie . Bartek powiedział , ze chce jeździć w parze z Jepsenem Jensenem . Duń Czytaj całość