Bernadka Dobrzańska: Czy uważasz ze podpisanie kontraktu z Speedway Miszkolc było dobrym rozwiązaniem po odejściu e-ligowej Unii Tarnów?
Hynek Stichauer: Tak, myślę, że była to dobra decyzja. Uważam, że klub z Miszkolca jest najlepszym klubem, w którym startowałem w swojej karierze. Są tutaj wspaniali ludzie, których bardzo lubię.
Interesujesz się wynikami drużyny z Tarnowa, w której startowałeś w ubiegłym sezonie?
- Nie, nie interesuję się. W zeszłym sezonie nie byłem jeszcze gotowy na starty w polskiej ekstralidze. Nie znałem jeszcze polskich torów, zawodników, nie posiadałem również wystarczających umiejętności.
Jeśli Speedway Miszkolc wejdzie do polskiej 1 ligi zamierzasz zostać w tej drużynie?
- Jeśli kontrakt, który klub mi zaoferuje będzie dobry, to dlaczego nie? Chciałbym mieć zagwarantowaną większą ilość startów, bo to jest dla mnie najważniejsze.
Sezon powoli dobiega końca, jesteś zadowolony ze swojej postawy zarówno w polskiej lidze jak i czeskiej?
- W sumie to tak, ale zawsze jest coś, co można zrobić lepiej, ale nie mogę narzekać. Każdy miewa słabsze mecze, ale są też i te dobre występy, które wynagradzają nie raz te słabsze.
Jak ocenisz ten sezon w swoim wykonaniu?
- Moje wyniki są coraz lepsze, to dobrze i z tego można się tylko cieszyć. Mam nadzieję, że do końca sezonu będzie już tylko dobrze.
Jesteś zadowolony ze swojego sprzętu?
- Czasami zdarza mi się, że mam problemy techniczne, ale kto ich nie ma? Marian Jirout pomaga mi w przygotowaniu moich motocykli i jest on bardzo dobrym mechanikiem. Dziękuję mu za pomoc.
Ostatnio zmieniłeś Jawy na GMy, na których silnikach jeździ ci się lepiej?
- Obie marki silników mają jakieś zalety. Nie potrafię powiedzieć, który z nich jest lepszy. Chciałbym osiągać dobre wyniki na Jawach jak i na GMach.
W ostatnim meczu z KSMem Krosno zdobyłeś 9 punktów. Czy to zasługa zmiany silników?
- Myślę, że tak. Startowałem pierwszy raz na tym GMie tutaj i był on perfekcyjnie dopasowany do tego toru. Mam nadzieję, że na innych torach będzie tak samo.
Kończący się właśnie sezon jest twoim ostatnim w gronie juniorów. Jak myślisz, jak potoczy się twoja kariera jako seniora?
- To jest trudne do przewidzenia, ale chciałbym zacząć startować w Anglii i mam nadzieję, że starty w Anglii nie pokrzyżują mi planów związanych z ligą polską i czeską.
Jak wygląda szkolenie młodzieży w twoim kraju?
- Szkolenie jest na bardzo niskim poziomie, przynajmniej tak jest u nas w Pardubicach. Jak jest w innych klubach to za bardzo się nie orientuję.
Ostatnio startowałeś w Memoriale Antonina Kaspera. Co dają zawodnikom starty w takich właśnie zawodach?
- Tony Kasper był jednym z najlepszych czeskich zawodników i start w jego memoriale jest dla mnie zaszczytem. A ogólnie starty w jakichkolwiek memoriałach są wspaniałą formą treningu. Nie ma żadnej presji na wynik, a można powalczyć z kolegami na torze.