Tak międzynarodowe towarzystwo kibiców na zawodach Grand Prix zdarza się bardzo rzadko. Położenie Gorican, niedaleko granicy z Węgrami sprawia, że przyjazd na Stadion Millenium rodziny Pavliców jest łatwy dla kibiców żużla, którzy na co dzień nie mają częstych okazji oglądania zawodów Grand Prix.
Sobotnie Grand Prix w Gorican obejrzą kibice z Polski, których oczywiście jest najwięcej. Spotkaliśmy także fanów z Węgier, Niemiec, Słowenii, Austrii, Czech, a nawet Holandii. Do Chorwacji dotarli także kibice z innych kontynentów. Są tutaj fani żużla z Australii, a także sympatyzujący z Gregiem Hancockiem kibice ze Stanów Zjednoczonych. Zobaczyć można także pojedynczych fanów z Rosji i Wielkiej Brytanii. Są również Skandynawowie z Danii i Szwecji.
Silną grupę stanowią także fani ze Słowacji. Specjalnym autokarem przyjechali kibice Martina Vaculika. Słowak nie miał wsparcia podczas Grand Prix w Gorzowie, gdzie sensacyjnie zwyciężył, ale w sobotni wieczór w Gorican będzie mógł liczyć na doping swoich fanów.
Tradycyjnie do Chorwacji przyjechało wielu kibiców z Polski. Są sympatycy speedway'a z Leszna, Wrocławia, Bydgoszczy, Częstochowy, Rzeszowa, Ostrowa Wielkopolskiego, Zielonej Góry, Rybnika, Nowej Soli, Gdańska, Gniezna i Torunia.
Z Gorican dla SportoweFakty.pl
Maciej Kmiecik