Pierwszy komplet Jasona Crumpa w tegorocznym sezonie startów

 / Na zdjęciu: Jason Crump
/ Na zdjęciu: Jason Crump

Jason Crump poprowadził w niedzielę PGE Marmę Rzeszów do zwycięstwa za trzy duże punkty. Rzeszowianie pokonali u siebie Betard Spartę Wrocław 53:37.

Australijczyk był tego dnia nieosiągalny przez rywali i swoje biegi wygrywał z olbrzymią przewagą. Dodajmy, że w niedzielnym meczu startował z ogromnym bólem, bo ponad tydzień temu w lidze rosyjskiej doznał złamania obojczyka. - Przed tygodniem miałem operację, więc mój obojczyk nie jest jeszcze sprawny na 100 proc. Jesteśmy jednak profesjonalistami i nawet w takich przypadkach musimy jechać na 100 proc. swoich możliwości. Ta niedziela okazała się dla mnie bardzo udana. Szczęśliwie dla mnie wychodziły mi starty i na pierwszym łuku bez problemów wyprzedzałem rywali - powiedział Jason Crump.

Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata między biegami okładał ranę lodem. - Mój obojczyk jest bardzo obolały, stąd starałem się jakoś uśmierzyć ból - mówił po zawodach "Crumpy", który wywalczył w tym sezonie w ENEA Speedway Ekstralidze swój pierwszy komplet punktów.

Bez najmniejszych wątpliwości można stwierdzić, że w poprzednich spotkaniach ligowych Żurawi Jason Crump zawodził włodarzy klubu i kibiców. Żużlowiec z Antypodów miał być niekwestionowanym liderem ekipy z Podkarpacia, tymczasem zawody kończył zazwyczaj z 10 "oczkami". Co więcej, jego w rozgrywkach ekstraligi plasuje się dopiero na 17. miejscu ze średnią równą 1,966. - W tym sezonie zaliczyłem kilka dobrych występów, zwłaszcza na wyjazdach. Tutaj w Rzeszowie może moja dyspozycja nie była wyśmienita, ale za każdym razem mój dorobek punktowy kręcił się w granicach 10, 11 punktów. W tych zawodach wszystko mi wychodziło, więc jest to swego rodzaju rekompensata za poprzednie mecze w Rzeszowie - zakończył zadowolony Crump.

Jason Crump był w niedzielę nieosiągalny dla rywali
Jason Crump był w niedzielę nieosiągalny dla rywali
Źródło artykułu: