Jonas Davidsson dla SportoweFakty.pl: Ta bolesna porażka czegoś nas nauczyła

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużyna Stelmetu Falubaz Zielona Góra doznała dotkliwej porażki w Tarnowie z tamtejszymi Azotami Tauron. W składzie drużyny przyjezdnej pojawił się Jonas Davidsson, który zastąpił Rune Holtę.

Drużyna Rafała Dobruckiego nie będzie miło wspominać wizyty w Tarnowie. Myszki Miki przegrały spotkanie z Jaskółkami różnicą trzydziestu trzech punktów. Jonas Davidsson spodziewał się ciężkiej przeprawy, ale nie aż takiej. - Wiedzieliśmy, że w Tarnowie będzie bardzo ciężko. To jest drużyna z pierwszego miejsca w tabeli. Nie spodziewaliśmy się jednak tak dużej przewagi gospodarzy. Ciężko było znaleźć te najlepsze ścieżki, po których dało się wyprzedzać. Gospodarze z kolei doskonale je znali. Wiedzieli, którędy można nam uciec. Byli naprawdę szybcy - powiedział po meczu.

W dotkliwej porażce z Jaskółkami jeździec ekipy z Winnego Grodu widzi jednak także pozytywy. - Ta bolesna porażka czegoś nas nauczyła. Dostaliśmy jedną lekcję więcej i na przyszłość będziemy już o nią mądrzejsi. Będziemy wiedzieć jak lepiej dopasować tutaj sprzęt. Z każdego przegranego meczu trzeba wyciągnąć wnioski i mam nadzieję, że po tym co się stało w Tarnowie, tak właśnie zrobimy. Możliwe, że przyjdzie nam jeszcze raz zmierzyć się z drużyną Jaskółek w tym sezonie. Bardzo byśmy tego chcieli. Wtedy może uda nam się wykorzystać wiedzę, którą zdobyliśmy w tym przegranym meczu - oznajmił.

Drużyna z Grodu Bachusa walczy o jak najlepszą pozycję w lidze, aby móc ze spokojem przystąpić do play-off. Wiele wskazuje na to, że zielonogórzanie będą musieli zmierzyć się z gorzowską Stalą. - Wszyscy wiemy jak ważne są spotkania przeciwko drużynie z Gorzowa. Temu towarzyszą duże emocje. Oczywiście jeszcze nie wiadomo z kim się będzie trzeba zmierzyć. Mamy przed sobą jeszcze jedno spotkanie, które trzeba wygrać. Zobaczymy na którym miejscu będziemy po sezonie zasadniczym. Wiem jednak, że musimy do play-off przystąpić bardzo skoncentrowani - zakomunikował.

Podczas starcia z Jaskółkami Jonas Davidsson zastąpił w składzie Rune Holtę. Szwed liczy na to, że uda mu się pozostać na dłużej w meczowej siódemce Stelmetu Falubaz Zielona Góra. - Nie jeździłem dla mojego zespołu około dwóch miesięcy. Nie spodziewałem się jakichś cudów. Udało mi się wygrać tylko jeden bieg. Nie byłem jednak najgorszy w naszej drużynie i liczę, że uda mi się wystąpić w kolejnym spotkaniu - zakończył.

Jonas Davidsson (kask biały) jako jedyny z drużyny Myszek Miki wygrał bieg w Tarnowie
Jonas Davidsson (kask biały) jako jedyny z drużyny Myszek Miki wygrał bieg w Tarnowie
Źródło artykułu:
Komentarze (17)
avatar
CKM-FAN
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako jedyny wygrał ale potem wąchał spaliny innych :D  
maxmax1410
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
EJ,MAGICZNI-JESLI MNIE PAMIĘĆ NIE MYLI TO DOSTALIŚCIE NAJWIĘKSZE BATY W TARNOWIE ZE WSZYSTKICH DRUŻYN.NAWET SŁABY GDANSK POJECHAŁ LEPIEJ.WIĘC DOBRUCKI NIEPOTRZEBNIE TAK SZUMNIE MÓWIŁ O PRZYMIAR Czytaj całość
maxmax1410
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
JONAS,KIEDY SIE W KONCU UJAWNISZ CHŁOPIE?BEDZIE CI LŻEJ JAK POWIESZ ZE KOCHASZ INACZEJ,ZIELONOGÓRSCY KIBICE SĄ WSPANIALI,ZAAKCEPTUJA CIE TAKIEGO JAKIM JESTEŚ,ONI TEŻ POTRAFIĄ TAK KOCHAĆ...ZOBAC Czytaj całość
avatar
mistrz drugiego planu
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak nauczyła nas wiele - nie stawiać w play off na Davidssona ;)  
avatar
sympatyk zuzla
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czytając wypowiedź Davidssona po nie kąt ma rację że każda przegrana każde zawody to dobra lekcja należy wyciągać z tego wnioski , też należy pamiętać zawody nigdy nie są równe zawodom chodź Czytaj całość