Rywalizacja najlepszych drużyn juniorskich świata rozgrywana jest od 2005 roku. Pierwsze pięć edycji zostało zdominowane przez Polaków. Seria została przerwana przed dwoma laty w brytyjskim Rye House, gdzie wygrali Duńczycy, a biało-czerwoni wywalczyli brązowe medale. Fatalna okazała się natomiast ostatnia edycja DMŚJ. - W zeszłym roku zanotowaliśmy wpadkę. Mieliśmy bardzo dobrą drużynę, a w Rawiczu minimalnie przegraliśmy ze Szwecją. Zawodnicy są zmotywowani i bardzo będą chcieli zdobyć ten tytuł - powiedział Marek Cieślak.
Za faworytów imprezy uchodzą biało-czerwoni. Każdy z podopiecznych trenera Cieślaka ściga się na co dzień z dobrym skutkiem w Enea Ekstralidze. Liderem powinien być kapitan zespołu, Maciej Janowski. - Mam dobre wspomnienia z tym torem i dobrze mi się na nim jeździ - powiedział "Magic", który przed rokiem świętował w Gnieźnie tytuł najlepszego juniora świata. Również pozostałe "Orły" dobrze czują się na miejscowym owalu. - Często miałem okazję tutaj startować, można nawet powiedzieć, że to mój ulubiony obiekt - zdradził Tobiasz Musielak. Podobnie prezentuje się sytuacja pozostałych reprezentantów Polski. Bartosz Zmarzlik, Przemysław Pawlicki i Patryk Dudek wielokrotnie rywalizowali w Grodzie Lecha we wszelkiej maści zawodach młodzieżowych.
Kto będzie największym rywalem Polaków? Trudno tak naprawdę odpowiedzieć na to pytanie. Każda z pozostałych trzech drużyn ma spory potencjał, jednak decydować będzie forma dnia i umiejętność dostosowania się do gnieźnieńskiego toru. Należy również pamiętać, że w puli są 3 miejsca na podium, zatem walka powinna toczyć się do samego końca. - Dla mnie osobiście, myślę, że dla kibiców także, bardziej emocjonujące są zawody drużynowe - stwierdził na konferencji przed sobotnim finałem przewodniczący GKSŻ, Piotr Szymański.
"Chrapkę" na obronę tytułu będą mieć Rosjanie. Tamtejsi żużlowcy z roku na rok czynią spore postępy, a w Gnieźnie wystawią dość nieobliczalnych zawodników. Andriej Kudriaszow, Witalij Biełousow czy też Władimir Borodulin to jeźdźy znani z ambitnej i nieustępliwej postawy, zatem z pewnością uraczą kibiców kilkoma ładnymi akcjami. Kto wie, może wschodnia fantazja znów poprowadzi ich na szczyt?
Sporą szansę na pokonanie Polaków mieli z pewnością Szwedzi. Szyki pokrzyżowała im jednak nieco kontuzja Dennisa Anderssona, który w minioną niedzielę złamał nogę. W tej sytuacji ciężar zdobywania punktów będą musieli na siebie wziąć pozostali zawodnicy. Menedżer Per Pedersen liczy z pewnością na dobry występ Mathiasa Thoernbloma, który w ostatnich tygodniach zanotował zwyżkę formy. Z drugiej strony Skandynawowie mają nikłe doświadczenie z gnieźnieńskim owalem.
Największą niewiadomą pozostanie z pewnością postawa Australijczyków. Ich liderem będzie 20-letni Darcy Ward, który w swoim CV ma już m.in. 3 medale (w tym 2 złote) IMŚJ. - Na pewno Ward będzie jednym z najgroźniejszych zawodników. Co do pozostałych, to trudno coś powiedzieć, bo rzadko jeżdżą w Polsce. Zobaczymy jak spiszą się na naszym torze - ocenił Marek Cieślak. Trudno nie zgodzić się z oceną szkoleniowca. Nick Morris, Dakota North czy Sam Masters to zawodnicy z pewnością utalentowani, jednak ścigają się oni głównie na torach brytyjskich, które różnią się od tych polskich. Jeśli jednak Ward będzie miał wsparcie przynajmniej w dwóch partnerach, to "Kangury" mogą pokusić się o niespodziankę.
Tradycyjnie już TŻ "Start" Gniezno postarało się, aby organizowane w Grodzie Lecha zawody miały szczególną oprawę. Tym razem podjęto współpracę z Komendą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej. Choć organizatorzy nie chcieli zdradzać wszystkich szczegółów, to już teraz wiadomo, że strażacy m.in. przeprowadzą "desant" na trybunę główną stadionu.
Wszystko wskazuje na to, że kibiców, którzy wybiorą się w sobotę do Gniezna, czekają spore emocje. Zawody drużynowe, szczególnie juniorskie, rządzą się swoimi prawami, zapewne ujrzymy więc kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji. Kto okaże się lepszy? Janowski czy Ward? A może jeżdżący ostro i widowiskowo Rosjanie? Czy może jednak Szwedzi pod nieobecność swojego lidera "zepną się" i wywalczą złoto? O tym przekonać będzie się można tylko i wyłącznie na stadionie przy ul. Wrzesińskiej 25.
Awizowane składy:
SZWECJA (kaski czerwone):
1. Dennis Andersson
2. Anders Mellgren
3. Mathias Thoernblom
4. Pontus Aspgren
5. Anton Rosen
Menedżer: Per Pedersen
ROSJA (kaski niebieskie):
1. Andriej Kudriaszow
2. Wiktor Kułakow
3. Władimir Borodulin
4. Ilia Czałow
5. Witalij Biełousow
Menedżer: Oleg Kurguskin
AUSTRALIA (kaski białe):
1. Darcy Ward
2. Nick Morris
3. Dakota North
4. Alex Davies
5. Sam Masters
Menedżer: Mark Lemon
POLSKA (kaski żółte):
1. Patryk Dudek
2. Maciej Janowski (kapitan)
3. Tobiasz Musielak
4. Przemysław Pawlicki
5. Bartosz Zmarzlik
Menedżer: Marek Cieślak
Wygraj bilet na finał DMŚJ --->>>
Finał DMŚJ w Gnieźnie:
PIĄTEK (31.08.2012):
Oficjalny trening: godz. 14.00 (wstęp wolny)
SOBOTA (01.09.2012):
Otwarcie bram stadionu: godz. 14.30
Pokaz w wykonaniu KP PSP w Gnieźnie: godz. 15.30
Prezentacja: godz. 15.50
Pierwszy wyścig: godz. 16.00
Ceny biletów:
Bilety VIP - 100 zł (miejsce na trybunie krytej, pełen catering)
Trybuna kryta - 40 zł
Bilety normalne - 30 zł
Bilety ulgowe - 20 zł (kobiety, emeryci, renciści, uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych, studenci do 26. roku życia)
Dzieci do lat 7 - wstęp wolny
Program zawodów - 15 zł (nie uprawnia do wstępu)
Punkty sprzedaży:
Śr - sekretariat TŻ Start (Gniezno, ul. Wrzesińska 25, 10.00-16.00)
czw-sb - kasy stadionowe (11.00-16.00)
Bilety są także do nabycia w Sport Pubie (Gniezno, ul. Chrobrego 2 - deptak; od 12.00 do czasu zamknięcia lokalu). Można je kupić również za pośrednictwem serwisu www.kupbilet.pl.
UWAGA! Na finał DMŚJ obowiązują wszystkie rodzaje karnetów na sezon 2012.
{"id":"","title":""}
dzięki z góry za odpowiedz