Pontus Aspgren dla SportoweFakty.pl: Polacy byli poza zasięgiem wszystkich rywali

Pontus Aspgren był najlepszym żużlowcem Szwecji w finale DMŚJ w Gnieźnie. Wywalczył 10 punktów, a reprezentacja Trzech Koron sięgnęła po brązowy medal.

W tym artykule dowiesz się o:

- Brązowy medal jest dla nas dobrym wynikiem. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o srebro, ale w naszej drużynie zabrakło kontuzjowanego Dennisa Anderssona, który był przecież numerem jeden naszej kadry. Złoty medal nie wchodził więc w rachubę. Polacy byli poza zasięgiem wszystkich rywali. Jeździli niesamowicie. Zupełnie jakby byli z innej planety - śmieje się w rozmowie ze SportoweFakty.pl Pontus Aspgren.

Szwedzi mieli słaby początek finałowego turnieju w Gnieźnie. - Pierwsze wyścigi nie wskazywały na to, że możemy wywalczyć medal. Później nawet przez moment zbliżyliśmy się do Australii i mogliśmy pomarzyć o srebrze. Ostatecznie skończyło się na brązowym krążku. Medal to medal. To dla nas najważniejsze - dodaje lider szwedzkiej młodzieżówki.

Pontus Aspegren chwalił przygotowanie gnieźnieńskiego toru. - Nie mieliśmy okazji pojechać treningu, ale w niczym to nie przeszkodziło. Zważywszy na piątkowe opady deszczu, gospodarze przygotowali bardzo dobrze tor. Co najważniejsze, był on równy dla wszystkich. Nie było żadnych dziur i pułapek. Można było się ścigać na całej szerokości - uważa Aspgren.

Reprezentacja Szwecji w Gnieźnie wywalczyła 26 punktów, co dało jej brązowy medal. Najskuteczniejszy w ekipie Trzech Koron był właśnie nasz rozmówca, Pontus Aspgren. - Nie było najgorzej, jeśli chodzi o mój wynik indywidualny. Na początku zawodów miałem drobne problemy z wyjściem spod taśmy. Nie zdobyłem może tyle punktów, ile chciałem, ale to nie były zawody indywidualne. Liczył się wynik całej drużyny, a brąz to było wszystko na co było stać Szwecję w tym finale - zakończył Pontus Aspgren.

Źródło artykułu: