W sobotę w Malilli odbędzie się 10. turniej cyklu Grand Prix 2012. Po dotychczas rozegranych rundach Emil Sajfutdinow z dorobkiem 96 punktów jest piąty w klasyfikacji. Do prowadzącego Grega Hancocka Rosjanin traci 22 punkty, zaś do trzeciego Nickiego Pedersena 16 "oczek". - Nie jesteśmy zadowoleni z zajmowanej lokaty. Tegoroczny cykl nie układa się dla Emila najlepiej - mówi Tomasz Suskiewicz, menedżer żużlowca.
W 9. rozegranych turniejach Sajfutdinow bardzo dobrze radzi sobie w turnieju zasadniczym. Aż 7 razy lider Polonii Bydgoszcz awansował do czołowej ósemki. Przez półfinał przebrnął jednak tylko w Terenzano, gdzie ostatecznie zajął drugie miejsce w zawodach. - Półfinałowy wyścig to nasz największy problem. Nie wiemy, dlaczego Emil przyjeżdża wówczas na trzecim lub czwartym miejscu. Może za bardzo chce i popełnia błędy na torze. Może źle wybiera pola startowe - ocenia Suskiewicz jazdę swojego zawodnika.
W teamie Rosjanina nie brakuje jednak optymizmu przed trzema ostatnimi turniejami. - Na pewno nie odpuścimy i powalczymy jeszcze o medal. Skoro Holder w jednych zawodach odrobił do Hancocka aż 16 punktów, to dlaczego Emil nie może tego dokonać. Turnieje Grand Prix są nieprzewidywalne i wszystko się jeszcze może wydarzyć - zapowiada menedżer Sajfutdinowa.
W sezonie 2012 żużlowa elita zawita do jeszcze do wspomnianej Malilii a potem do Vojens i Torunia. I właśnie taki "rozkład jazdy" potęguje optymizm w teamie lidera bydgoskiej Polonii. - To ulubione tory Emila. Dlatego mocno wierzymy, że odrobimy straty do liderów. W Malilli Emil świetnie spisał się w finale Drużynowego Pucharu Świata. W Vojens zawsze dobrze mu się jeździło, a w Toruniu uwielbia startować - mówi Tomasz Suskiewicz.
Sajfutdinow zmaga się jednak z zapalaniem ucha środkowego i bierze antybiotyki. Nie ma ostatnio również okazji do częstych startów. Polonia zakończyła sezon już 26 sierpnia a Elit Vetlanda od 21 sierpnia czeka na półfinałowego rywala w rozgrywkach szwedzkiej Elitserien. Przez chorobę Rosjanin po trzecim swoim wyścigu wycofał się w niedzielę z dalszej jazdy w XXIX memoriale im. Eugeniusza Nazimka i turnieju pamięci Lee Richardsona w Rzeszowie.
Emil Sajfutdinow był już medalistą IMŚ. W 2009 roku jako debiutant w elicie zdobył 139 punktów i stanął na najniższym stopniu podium.