Pierwsza liga dla Rawicza! - relacja z meczu ROW Rybnik - Kolejarz Rawag Rawicz

Po dobrym spotkaniu, obfitującym w wiele ciekawych akcji na torze, ROW Rybnik pokonał swego rywala z Rawicza 54:36. Nie wystarczyło to jednak do awansu rybniczan do I ligi żużlowej.

Patryk Roznowski
Patryk Roznowski

Rawiczanie przyjechali do Rybnika pewni swego, ale w ich szeregach dało się wyczuć niepokój. Przewaga z pierwszego meczu na torze w Rawiczu była ogromna, ale jak mówi przysłowie: "Nie mów hop, dopóki nie skoczysz". Szkoleniowiec gości, Piotr Żyto desygnował na mecz w Rybniku swój najlepszy skład. Tak jak można było się spodziewać, za awizowanego wcześniej Piotra Dyma zastosowano zastępstwo zawodnika.

Rybniczanie mieli cień szansy na awans. Po kompletnie nieudanym meczu w Rawiczu, menadżer rybniczan Maciej Simionkowski widział szansę swoich podopiecznych w spotkaniu na torze w Rybniku. Sztab szkoleniowy rybniczan nie mógł skorzystać w tym spotkaniu ze swojego lidera, Anglika Olivera Allena, za którego także zastosowano zastępstwo zawodnika.

Zaczęło się dobrze dla gospodarzy. Para Mikkel B. Jensen - Łukasz Piecha objęła prowadzenie i wydawało się, że dowiozą dublet do mety. Nieco zachowawczą jazdę tego ostatniego wykorzystali bezlitośnie na ostatnim okrążeniu goście. Najpierw Piechę minął Anton Rosen, a kilka sekund później uczynił to także Mikołaj Drożdżowski. Z pewnego podwójnego zwycięstwa zrobił się remis, który oczywiście promował ekipę gości. W następnej gonitwie gospodarze już nie pozwolili na wiele. Po znakomitym starcie Roman Chromik wraz z Jackiem Rempałą usadowili się na czele stawki i pomimo szaleńczych ataków Sławomira Musielaka nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Musielak jednak wyciągnął wnioski z pierwszej swojej gonitwy i w kolejnym biegu, po znakomitej akcji na pierwszym wirażu, wywalczył zwycięstwo.

W biegu numer 4 kolejny raz gospodarze popisali się znakomitym startem. Cóż jednak z tego, kiedy fatalnie dysponowany tego dnia Łukasz Piecha, dał się objechać Mikołajowi Drożdżowskiemu. Rybniczanie wygrali ten bieg w stosunku 4:2 i prowadzili 14:10. Ciekawą walkę zobaczyliśmy w kolejnej odsłonie, w której kolejny już raz rybniczanie popisali się atomowym startem. Swój show rozpoczął jednak Anton Rosen, który z czwartej pozycji przedarł się na drugą. Największym pechowcem tej odsłony był Adrian Szewczykowski, który zanotował defekt na 3. pozycji. Rawiczanie sporego pecha mieli także w szóstym biegu, kiedy to prowadzili podwójnie. Wtedy to, jadącemu na drugiej pozycji Szymonowi Kiełbasie maszyna odmówiła posłuszeństwa.

Jak to często bywa na zawodach w Rybniku, emocji dostarczają nie tylko żużlowcy, ale także maszyna startowa, która tym razem zastrajkowała w 11. biegu. Z niego, po upadku na pierwszym wirażu, wykluczony został Szymon Kiełbasa. W powtórce, znów gospodarze okazali się najlepsi, ale na dystansie Roman Chromik dał się ograć, jadącemu kapitalne zawody Antonowi Rosenowi, który został zgłoszony także do kolejnego biegu. Ta regulaminowa przerwa najwyraźniej pomogła reprezentantowi gości, gdyż wygrał go ze sporą przewagą nad miejscowymi zawodnikami zapewniając tym samy rawiczanom awans do I ligi żużlowej. Rosen utonął po biegu w ramionach swoich kolegów, a rybniczanie mogli już walczyć tylko o rozmiary zwycięstwa w tym spotkaniu.

W drużynie z Rawicza na wyróżnienie zasłużyli Sławomir Musielak i Anton Rosen, którzy pokazali na rybnickim torze kilka znakomitych akcji. Co ciekawe, reszta zawodników Kolejarza Rawicz była tylko tłem dla dobrze tego dnia dysponowanych gospodarzy.

Wśród rybniczan na pochwały zasłużyła cała drużyna. Rybniczanie pokazali determinację do samego końca. Gdyby bieg żużlowy kończył się na wyjściu z pierwszego łuku, gospodarze wygraliby ten mecz wysoko. Błędy, ale także ogromna strata z pierwszego meczu spowodowały, że to rawiczanie, a nie rybniczanie cieszyli się z awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Podopiecznym Macieja Simionkowskiego pozostaje jazda w barażach przeciwko drużynie z Ostrowa. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że mecz był ciekawym widowiskiem i obie drużyny zasługują na słowa pochwały.

Punktacja:
Kolejarz Rawag Rawicz 36:
 1. Eric Andersson - 1 (0,1,-,0,-)
2. Piotr Dym Z/Z
 3. Szymon Kiełbasa - 4+1 (1,d,2,d,w,1*)
4. Sławomir Musielak - 14+1 (1,3,3,1*,1,3,2)
5. Wiktor Gołubowskij - 2 (0,0,-,0,2)
6. Anton Rosen - 12 (2,2,1,2,2,3)
7. Mikołaj Drożdżowski - 3+1 (1*,2,0,d)

ROW Rybnik 54:
9. Jacek Rempała - 13+1 (2*,3,3,3,2,0)
10. Oliver Allen Z/Z
 11. Jason Doyle - 14+2 (2,3,2*,3,1*,3)
12. Adrian Szewczykowski - 4+1 (0,d,-,1*,-,3)
13. Roman Chromik - 12 (3,3,1,3,1,1)
14. Mikkel B. Jensen - 10+1 (3,2,2*,1,2)
15. Łukasz Piecha - 1 (0,1,0)

Bieg po biegu:
 1. Jensen, Rosen, Drożdżowski, Piecha 3:3
2. Chromik, Rempała, Musielak, Andersson 5:1 (8:4)
3. Musielak, Doyle, Kiełbasa, Szewczykowski 2:4 (10:8)
4. Chromik, Drożdżowski, Piecha, Gołubowskij 4:2 (14:10)
5. Doyle, Rosen, Andersson, Szewczykowski (d3) 3:3 (17:13)
6. Musielak, Jensen, Chromik, Kiełbasa (d2) 3:3 (20:16)
7. Rempała, Doyle, Rosen, Gołubowskij 5:1 (25:17)
8. Chromik, Kiełbasa, Musielak, Piecha 3:3 (28:20)
9. Rempała, Jensen, Musielak, Kiełbasa (d4) 5:1 (33:21)
10. Doyle, Rosen, Jensen, Drożdżowski 4:2 (37:23)
11. Rempała, Rosen, Chromik, Kiełbasa (u/w) 4:2 (41:25)
12. Rosen, Jensen, Doyle, Andersson 3:3 (44:28)
13. Musielak, Rempała, Szewczykowski, Gołubowskij 3:3 (47:31)
14. Szewczykowski, Gołubowskij, Chromik, Drożdżowski (d4) 4:2 (51:33)
15. Doyle, Musielak, Kiełbasa, Rempała 3:3 (54:36)

Sędziował: Maciej Spychała
Widzów: 2500

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×