W piątkowym spotkaniu Pszczoły prowadziły już różnicą 11 punktów. Bieg dodatkowy, który miał miejsce tuż przed ostatnią odsłoną dnia wygrał Ben Barker, który pozostawił w pokonanym polu Chrisa Harrisa. Wyścig 15. zakończył się triumfem gości 4:2 i ostateczny wynik meczu brzmiał 51:45 dla ekipy z Coventry. Wśród gospodarzy najlepiej pojechał Scott Nicholls, który zawody zakończył z dorobkiem 12 punktów. W ekipie przyjezdnych najjaśniejszymi postaciami byli Josh Auty (13+1) i Ben Barker (11).
- Zdołaliśmy zmniejszyć stratę do gości dzięki kluczowym biegom dodatkowym, w których Josh (Auty) poradził sobie ze Scottem (Nichollsem), a Ben (Barker) pokonał "Bombera" (Chrisa Harrisa). Udało nam się zakończyć spotkanie z dość dobrym wynikiem, nie mamy zbyt dużej straty do rywali, więc w rewanżu powinno być ciekawie - powiedział na łamach speedwaygp.co szef Birmingham Brummies - Phil Morris.
- Mam nadzieję, że 6-punktowa zaliczka będzie dla nas wystarczająca w końcowym rozrachunku. Musimy wziąć pod uwagę to, jak radziliśmy sobie w Birmingham w pierwszej fazie sezonu, kiedy to jechaliśmy osłabieni brakiem "Bombera" i Scotta, a mimo to, poradziliśmy sobie całkiem nieźle. Jeśli teraz podejdziemy do spotkania w najsilniejszym składzie, to powinniśmy dać radę - powiedział żużlowiec ekipy z Coventry - Aaron Summers.